Trwają ustne egzaminy maturalne

1150 uczniów z naszego powiatu przystąpiło do zdawania ustnych matur z języka polskiego i wybranego języka obcego. Będą one trwały do 29 kwietnia. A od 5 maja rozpocznie się pisemna część egzaminu maturalnego.
Do egzaminu ustnego młodzież mogła zacząć przygotowywanie już we wrześniu, kiedy to zadeklarowała, na jaki temat, z przedstawionych propozycji, przygotuje 15-minutową prezentację. - Pytania z języka polskiego obejmowały trzy zasadnicze działy: gramatykę, historię literatury oraz ogólnie mówiąc sztukę. Maturzyści najczęściej wybierali tematy z historii literatury - powiedział Bogusław Francus, wicedyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Cieszynie.
- Na razie jest dobrze, ale to się może zmienić - mówiła Wioleta Czermak, maturzystka z Liceum Profilowanego przy ZSR. Wszystkie materiały miała już zebrane w lutym, miesiąc temu była przygotowana do egzaminu. Do sali wchodziła z wykonanym przez siebie plakatem oraz kasetą wideo, które zamierzała wykorzystać podczas egzaminu. Do wykorzystania dodatkowych środków przekazu mają prawo wszyscy uczniowie, dlatego w ZSR matury odbywały się w salce komputerowej, w której stał także telewizor, rzutnik oraz specjalnie dla jednego z maturzystów zakupione DVD.
Mateusz Bączek, również uczeń Liceum Profilowanego przy ZSR, który na egzamin maturalny przygotował temat o cierpieniu, nie korzystał z żadnych "pomocy". Zdecydował się tylko na ustne przedstawienie tematu. Dwa tygodnie temu miał gotową pracę, którą później starał się wykuć na pamięć. Materiałów pomocniczych nie miał też jego kolega Sławomir Adamczyk, który jako temat swojej prezentacji wybrał słowa: "Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś, kogo ja zamierzałem spytać o to samo". Przed wejściem na salę egzaminacyjną obawiał się jedynie, że zapomni, co chciał powiedzieć.
- Trochę dopadł mnie stres. Nie powiedziałem wszystkiego, co planowałem. Myślę, że raczej zdałem - relacjonował po wyjściu. - Oni mają się najgorzej, bo to klasa eksperymentalna. Pierwsi szli do gimnazjum, pierwsi  zdają nową maturę - mówił. Ogólnie jednak młodzież, pytana, w jakiej formie wolałaby zdawać maturę, bez wahania odpowiadała, że właśnie nowej. Ponoć nie trzeba do niej tak dużo kuć, jak do starego egzaminu dojrzałości.