Trwają jesienne odłowy ryb
29.10.2004 0:00
Gospodarstwa rybackie przeżywają gorący okres. Trwa jesienny odłów ryb. Dopiero teraz można ocenić, czy na świąteczne stoły trafi wystarczająca ilość karpi. Hodowcy z Pogórza są spokojni. Tegoroczny sezon hodowlany nie był dla nich zły.
Gospodarstwo w Pogórzu półmetek odłowów ma już za sobą. Hodowla prowadzona jest na 400 hektarach stawów. W tym roku zaplanowano odłów około 280 ton karpia handlowego oraz 30 ton innych gatunków ryb - amura, tpłpygi, suma i szczupaka.
- Na razie prace przebiegają bez niespodzianek. Jeśli tak będzie nadal, plan odłowów uda się przekroczyć - cieszy się Ryszard Maciejewski, dyrektor pogórskiegp gospodarstwa.
Udane odłowy to skutek dobrego sezonu hodowlanego. Choć wiosna była paskudna, niskie temperatury nie wpłynęły niekorzystnie ani na rozwój ryb, ani na obecność planktonu w wodzie, który stanowi naturalny pokarm lyb. Nie obyło się jednak bez strat. W tym raku wynoszą około 15 procent. Spowodowaty je naturalne szkodniki, czyli kormorany, czaple i wydry. - Niestety, nadal jednym z większych problemów są złodzieje. W tym roku byli wyjątkowo bezczelni. Nawet ochrona na niewiele się zdała. Na szczęście ominął nasze stawy coi herpeswirus, będący przyczyną osłabienia organizmu lyb i większej podatności na choroby, na przykład powszechną w ubiegłym roku fleksibakteriozę. Wirus może spowodować nawet 90procent strat w stawie - wyjaśnia R. Maciejewski.
Największym powodzeniem u klientów cieszą się karpie o wadze od l do 1,5 kilograma. W grudniu ceny karpia nie powinny być inne niż w ubiegłym roku.
Gospodarstwo w Pogórzu półmetek odłowów ma już za sobą. Hodowla prowadzona jest na 400 hektarach stawów. W tym roku zaplanowano odłów około 280 ton karpia handlowego oraz 30 ton innych gatunków ryb - amura, tpłpygi, suma i szczupaka.
- Na razie prace przebiegają bez niespodzianek. Jeśli tak będzie nadal, plan odłowów uda się przekroczyć - cieszy się Ryszard Maciejewski, dyrektor pogórskiegp gospodarstwa.
Udane odłowy to skutek dobrego sezonu hodowlanego. Choć wiosna była paskudna, niskie temperatury nie wpłynęły niekorzystnie ani na rozwój ryb, ani na obecność planktonu w wodzie, który stanowi naturalny pokarm lyb. Nie obyło się jednak bez strat. W tym raku wynoszą około 15 procent. Spowodowaty je naturalne szkodniki, czyli kormorany, czaple i wydry. - Niestety, nadal jednym z większych problemów są złodzieje. W tym roku byli wyjątkowo bezczelni. Nawet ochrona na niewiele się zdała. Na szczęście ominął nasze stawy coi herpeswirus, będący przyczyną osłabienia organizmu lyb i większej podatności na choroby, na przykład powszechną w ubiegłym roku fleksibakteriozę. Wirus może spowodować nawet 90procent strat w stawie - wyjaśnia R. Maciejewski.
Największym powodzeniem u klientów cieszą się karpie o wadze od l do 1,5 kilograma. W grudniu ceny karpia nie powinny być inne niż w ubiegłym roku.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły:
33 