Tradycja zaczyna zanikać?
Lany Poniedziałek jednoznacznie kojarzy się z laniem wodą. Jak głoszą legendy, oblane tego dnia panny miały większą szansę na szybkie zamążpójście. Kultywowanie śmigusa-dyngusa, ma zapewnić urodę i zdrowie. Jednak z roku na rok oblewających mniej. - Mimo kulturalnego polewania, można spotkać się ze skargami, to już nie to lanie co kiedyś – mówi Ryszard Mitręga, członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Skoczowie.
Jeszcze kilka lat temu ciężko było młodym dziewczynom o suchym ubraniu dojść na nabożeństwo do kościoła czy na świąteczny spacer. Dziś, mimo chwilami słonecznej pogody, lejących na ulicach Skoczowa ciężko było spotkać. Do nielicznych należał Daniel Greń, który wraz z kolegami podtrzymywał mokrą tradycję. – Oblewamy dziewczyny, te starsze i młodsze, ale się denerwują – mówi chłopak trzymający w ręce butelkę z wodą.
- To już nie ta tradycja co kiedyś - wzdychają strażacy-ochotnicy, którzy postanowili korzystając ze strażackiego samochodu, również obdarować mokrym strumieniem wody przechodniów, na wzór ich kolegów z Kazimierza, którzy co roku oblewają przechodniów używając węży strażackich. W Skoczowie, aż tak mocna "broń" nie została użyta, niewielu też zostało oblanych. – Zmoczyliśmy może z dwadzieścia osób, głównie kobiety, bo to one właśnie powinny być mokre w Lany Poniedziałek – mówi z uśmiechem Klaudiusz Matula. Jednak strażacy kultywowanie tradycji musieli przerwać. Niecodzienna akcja nie spodobała się mieszkańcom i to nie oblanym, a tym którzy na wydarzenia patrzyli zza okna swojego domu i o fakcie powiadomili straż miejską. – Nikogo nie oblewaliśmy jakąś ogromną ilością wody, było to wręcz pokropienie, nawet spotkaliśmy się z pozytywnymi reakcjami, jednak niektórym to przeszkadzało – dodaje Ryszard Mitręga.
Strażacy zapewniają, że w przyszłym roku znów wyjadą na ulicę z mokrym prezentem dla przechodniów, bo tradycję mimo oporów trzeba kultywować. - Za parę lat młodzież w ogóle nie wychyli nosa sprzed monitora. Musimy im zapewnić jakieś atrakcje - dodają strażacy.
Spacerując po mieście innych „polewaczy” nie spotkałam. Może już w tradycyjne oblewanie nie jest metodą na piękność, zdrowie i szybkie zamążpójście...
Dorota Kochman
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.