Sezon w oczach kapitana
Pantery wzmocniły się przed sezonem, m.in. sprowadzając Petra Vejvalkę między słupki. - Patrząc na sezony wstecz, na pewno w tym byliśmy mocniejsi. Jednak, jak się później okazało, praktycznie wszystkie pozostałe ekipy także miały wzmocnienia. Stoczyliśmy wyrównane spotkania i awansowaliśmy do play-off – twierdzi Janusz Chrapek.
Cieszyńscy hokeiści wygrali sześć spotkań w sezonie zasadniczym i niemal do jego zakończenia walczyli o uplasowanie się w czołowej „6”, co dałoby bezpośredni awans do play-off. Ostatecznie, Pantery musiały przystąpić do baraży, a te zakończyły się dla nich happy endem.
- Ktoś może powiedzieć, że to tylko awans, ale jeśli ktoś był na meczu BAHL, ten wie, że mecze są ciężkie. Mogliśmy wejść do play-off z lepszego miejsca, nawet unikając baraży, ale środek tabeli był dość ciasny i małe potknięcia spowodowały, że nie zmieściliśmy się w czołowej „6” – dodaje kapitan zespołu.
- Na pewno naszym małym sukcesem było sięgnięcie po Ciupagę Ondraszka (fotoreportaż), co udało nam się po dwóch latach przerwy. Jednak sezon dla nas w pełni i w chwili obecnej przygotowywujemy się do Mistrzostw Polski Amatorów (dywizji II), które odbedą się pod koniec kwietnia w Gdańsku. Cel minimum - dobre miejsce, choć oczywiście zrobimy co w naszej mocy, by awansować do dywizji I - dodał Janusz Chrapek.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.