Ściągali lotnika z drzewa
To był przykry początek majówkowego weekendu dla 50-latka, który latał na paralotni. Wystartował z beskidzkiego szczytu Jaworowy a skończył na szczycie... drzewa: -Centrum Operacyjne straży zostało poinformowane o mężczyźnie, który utknął na szczycie dwudziestometrowego drzewa liściastego w piątek przed druga po południu. Do akcji wyjechały dwie jednostki straży z Nosowic i specjalna jednostka wspinaczkowa z Frydka - mówi rzecznik prasowy por. Mgr. Petr Kůdela HZS (Hasičský záchranný sbor- czeska zawodowa Straż Pożarna, przyp. red.) Kraju Morawsko-śląskiego
Mężczyzna wyszedł z przygody bez szwanku. - Grupa wspinaczkowa ze stacji HZS MSK we Frydku-Mistku ściągnęła go na ziemię bez większych trudności. Na szczycie drzewa pozostał jedynie, na 1 maja, czerwony spadochron... - dodaje rzecznik morawsko-śląskiej straży.
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.