Przywieźli brązowy medal
Polska sztafeta w składzie Małgorzata Szaruga, Tomasz Danielkiewicz i Grzegorz Szczechla przywiozła z Kanady brązowy krążek, rywalizując w morderczym biegu z przeszkodami. Grzegorz Szczechla, ustroniak, znacznie przyczynił się do tego sukcesu. Niekwestionowany dominator biegów przeszkodowych w Polsce, kolejny raz dał z siebie 100% zaangażowania i siły. Był to pierwszy start Polaków w tego typu mistrzostwach, trzecie miejsce cieszy więc tym bardziej.
- Długi lot i zmiana czasu nie przeszkadzały mi tak bardzo jak to, że do Kanady pojechałem chory i można powiedzieć, że startowałem na krótkim dystansie jeszcze osłabiony stąd 39 miejsce. W sobotę na długim dystansie - 15km i 50 przeszkód - było jeszcze gorzej. Zdobyłem 66 miejsce. W niedziele czułem się za to znakomicie. Największymi faworytami biegu sztafetowego byli Czesi, Włosi i RPA. Trasa biegu składała się z 3 odcinków: biegowy, siłowy i techniczny. Byłem na drugiej zmianie (odcinek siłowy). Po drugiej części byliśmy na 5 pozycji tracąc ok. 2 minut to prowadzących Czechów. Udało mi się dogonić czołówkę. Ostatecznie zajęliśmy 3 miejsce. Pierwsze zdobyli Czesi, a drugie Duńczycy. Nad czwartymi w zawodach reprezentantami RPA mieliśmy tylko 30 sekund przewagi. Przeszkody na trasie były spektakularne i wymagające. Sam wyjazd był niezwykłą przygodą. Najważniejsze dla mnie, że zaistnieliśmy na świecie jako silna drużyna, a warto dodać, że Polska startowała po raz pierwszy w tego typu mistrzostwach. Myślę, że w przyszłym roku będziemy jeszcze silniejsi. - komentuje zawody Grzegorz Szczechla, najlepszy zawodnik w Polsce.
Nazemu krajanowi życzymy dalszych sukcesów zarówno osobistych jak i drużynowych.
ed.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.