Przecieki z góry
24.02.2006 0:00
Zima powoli ma się ku końcowi, ale część szkód, których narobiła, dopiero teraz wychodzi na jaw. Zarządcy domów borykają się z problemem cieknących dachów. - Przy takiej ilości śniegu na dachach, woda przedostaje się pod spoinami - tłumaczy Andrzej Szewczyk z Zakładu Budynków Miejskich w Skoczowie.
Skoczowski ZBM jest w i tak dobrej sytuacji, ilość zgłoszonych przecieków nie przekracza tam dziesięciu. - Najwięcej takich sytuacji mamy w Wiśle - mówi Karol Brudny, szef Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze" w Ustroniu. Na 1370 mieszkań, którymi zarządza spółdzielnia, w ok. 20 są zacieki. - Jesteśmy ubezpieczeni, wiosną będziemy się rozliczać z mieszkańcami, którzy będą remontowali swoje mieszkania - dodaje K. Brudny. „Zacisze" wydało już na akcję zimową 35 tys. zł, z czego 14 tys: zł kosztowało samo odśnieżanie dachów.
Na dodatek na dachach ciągle jeszcze niewiele da się zrobić, bo najpierw musi z nich zniknąć śnieg. - Nie można odśnieżać dachów do końca, bo w ten sposób można je -uszkodzić, cienka warstwa śniegu musi zostać - tłumaczy
A. Szewczyk. Zarządcy domów zgodnie twierdzą, że problemów z uszkodzeniami poszycia dachowego przy odśnieżaniu nie powinno być w naszym powiecie, gdyż większość prac wykonywały firmy dekarskie.
- Działamy cały czas, pojawia się bardzo dużo zgłoszeń o przeciekach, na dodatek - wciąż mamy problem z soplami. Pracy jest tak dużo, że musieliśmy skorzystać z usług prywatnych wykonawców - twierdzi Elżbieta Domagała, szefowa Zakładu Budynków Miejskich w Cieszynie. Dodaje, że problemu nie ma tam, gdzie ZBM zamontował instalacje odmrażające.
Nikt w tym momencie nie jest jeszcze w stanie policzyć kosztów tegorocznej zimy. Tym bardziej, że nie powiedziała ona jeszcze ostatniego słowa.
Skoczowski ZBM jest w i tak dobrej sytuacji, ilość zgłoszonych przecieków nie przekracza tam dziesięciu. - Najwięcej takich sytuacji mamy w Wiśle - mówi Karol Brudny, szef Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze" w Ustroniu. Na 1370 mieszkań, którymi zarządza spółdzielnia, w ok. 20 są zacieki. - Jesteśmy ubezpieczeni, wiosną będziemy się rozliczać z mieszkańcami, którzy będą remontowali swoje mieszkania - dodaje K. Brudny. „Zacisze" wydało już na akcję zimową 35 tys. zł, z czego 14 tys: zł kosztowało samo odśnieżanie dachów.
Na dodatek na dachach ciągle jeszcze niewiele da się zrobić, bo najpierw musi z nich zniknąć śnieg. - Nie można odśnieżać dachów do końca, bo w ten sposób można je -uszkodzić, cienka warstwa śniegu musi zostać - tłumaczy
A. Szewczyk. Zarządcy domów zgodnie twierdzą, że problemów z uszkodzeniami poszycia dachowego przy odśnieżaniu nie powinno być w naszym powiecie, gdyż większość prac wykonywały firmy dekarskie.
- Działamy cały czas, pojawia się bardzo dużo zgłoszeń o przeciekach, na dodatek - wciąż mamy problem z soplami. Pracy jest tak dużo, że musieliśmy skorzystać z usług prywatnych wykonawców - twierdzi Elżbieta Domagała, szefowa Zakładu Budynków Miejskich w Cieszynie. Dodaje, że problemu nie ma tam, gdzie ZBM zamontował instalacje odmrażające.
Nikt w tym momencie nie jest jeszcze w stanie policzyć kosztów tegorocznej zimy. Tym bardziej, że nie powiedziała ona jeszcze ostatniego słowa.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: