Premierowe trafienie!
Inauguracyjne spotkanie 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy rozpoczęło się po myśli przyjezdnych. Afimico Pululu wykorzystał zawahanie u defensorów Stali i otworzył wynik spotkania w 14. minucie. Jednak na odpowiedź podopiecznych Janusza Niedźwiedzia nie trzeba było długo czekać, a do szybkiego wyrównania doprowadził Robert Dadok. Chwilę po nim na listę strzelców wpisał się Piotr Wlazło, który wykorzystał rzut karny i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
– Przede wszystkim trafienie po składnej akcji, bo już Ilya (przyp. red. – Shkurin) miał wcześniej dogodną sytuację, żeby zmieścić piłkę w bramce. Czułem, że akcja może być kontynuowana, piłka spadła na głowę, musiałem tylko troszeczkę się wychylić. Super reakcja zespołu po straconej bramce, bo wyszliśmy wysoko jak od pierwszego gwizdka. Wiemy, co mamy robić i jak na razie wygląda to dobrze – przyznał Dadok w rozmowie dla Canal+Sport w przerwie spotkania.
W drugiej połowie wynik już nie uległ zmianie i trzy punkty zostały w Mielcu (2:1), dzięki czemu gospodarze awansowali na 12. miejsce w ligowej tabeli. Dadok dotąd miał na koncie trzy asysty, a trafienie z Jagiellonią jest pierwszym w bieżącej edycji PKO BP Ekstraklasy. Jednak nie wiadomo, czy Janusz Niedźwiedź będzie mógł skorzystać z wychowanka Tempa Puńców w następnym spotkaniu ligowym (tj. 16 lutego), w którym Stal podejmie u siebie Pogoń Szczecin. 28-latek musiał przedwcześnie opuścić murawę w 57. minucie i na razie nie wiadomo, jak poważnego urazu nabawił się pomocnik Stali.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
