Parafowane porozumienie
Groźba strajku w Szpitalu Śląskim w Cieszynie znacznie się oddaliła. Większość związków zawodowych, które w maju wszczęły z dyrekcją spór zbiorowy, parafowała porozumienie i zawiesiła protest.
Mediatorem między stronami był starosta cieszyński Witold Dzierżawski, który spotkał się z dyrekcjąZZOZ-u oraz szefami tamtejszych związków zawodowych. Okazało się jednak, że po deklaracji rządu, który od października obiecał 30-procentowe podwyżki płac, związkowcy są skłonni do podpisania porozumienia. Jednocześnie dyrekcja cieszyńskiego ZZOZ zgodziła się przywrócić pracownikom 10-procentowe premie, porozumiano się również w kilku innych kwestiach organizacyjnych.
- Część naszych żądań została spełniona, dlatego zawiesiłyśmy spór zbiorowy. Rozumiemy, że nasz szpital nie ma dziś środków na realizację podwyżek. Myślę, że zapewnienie ministra rozwiąże wiele z naszych problemów, ale jeśli obietnice nie zostaną dotrzymane, konflikt wybuchnie na nowo, bo pracownicy siużbyzdrowia w całym kraju są mocno zdesperowani - mówi Elżbieta Grześkowiak, przewodnicząca najliczniejszego w cieszyńskim ZŻOZ-ie Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Obok pielęgniarek porozumienie parafował też NSZZ „Solidarność", a inne związki oceniły je pozytywnie. Odmienne stanowisko zajęli natomiast lekarze, którzy zażądali natychmiastowej podwyżki płac.
- Dziś podwyżka mogłaby być sfinansowana wyłącznie z kredytu. Zarząd Powiatu przeanalizował jednak sytuację i doszedł do przekonania, że potraktowanie jednej grupy zawodowej w szczególny sposób jest niemożliwe. Poza tym powiat cieszyński pod-jąl się wielkiego wysiłku. Z własnego budżetu wykłada środki na budowę pawilonu diagnostycz-no-zabiegowego, dlatego wyasegnowanie kolejnych pieniędzy zwyczajnie jest nierealne - mówi W. Dzierżawski.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.