Owocowy niż
Mroźna zima, potem susza sprawiły, że tegoroczne zbiory jabłek są o wiele mniejsze niż w ubiegłym roku. - Susza spowodowała, że duża część owoców po prostu nie urosła. Nie było także w ogóle czereśni - mówi Władysław Cienciała, sadownik z Zebrzydowic.
Oznacza to, że niestety za owoce zapłacimy więcej. Już teraz plantatorzy sprzedający jabłka w skupach owoców dostają nawet powyżej 2 zł za kilogram. To najwyższa cena od pięciu lat. Przekłada się to oczywiście na ceny w supermarketach i na osiedlowych bazarkach. Jabłka podrożały nawet do 5 zł za kilogram. - Mimo że ceny polskich jabłek najbardziej poszły w górę, nasi klienci i tak najchętniej wybierają właśnie te rodzime - tłumaczy sprzedawczyni wjednym ze sklepów warzywnych w Cieszynie.
Zdzisław Majętny, koordynator Rejonowego Zespołu Doradczego w Cieszynie twierdzi, że przyczyną tak marnych tegorocznych zbiorów w sadach jest nie ty Iko lipcowa susza, ale także mroźna i długa zima. - Najpierw mróz, potem krótki okres kwitnienia i w końcu czerwcowe i lipcowe upały, to wszystko przyczyniło się do takiej sytuacji - tłumaczy. - W tym roku owoców w naszym regionie jest wyjątkowo mało. Jeśli rolnik poniósł straty, może zgłosić się do gminy z prośbą o pomoc. Jednak z tego, co mi wiadomo, jeszcze żaden z rodzimych sadowników tego nie uczynił - dodaje.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.