Oszczędności na dietach?
– Chodziło mi o symbol, a zarzucono mi medialną propagandę – mówi Beata Branc-Gorgosz, skoczowska radna, która podczas grudniowej sesji budżetowej zgłosiła wniosek o obniżenie diet skoczowskich rajców. Wtedy z przyczyn formalnych, pomysł został odrzucony. Radna nie dała jednak za wygraną. Złożyła wniosek do komisji regulaminowej. I co? I nic. Niestety pozostali radni nie podzielili entuzjazmem jej pomysłu. – Proponowałam symboliczne 100 zł. Dla mnie to sporo pieniędzy, dla gminnej kasy może całkowicie mało. Jednak jak tę kwotę pomnoży razy 21 radnych i 12 miesięcy, to wynik jest całkiem pokaźny – zauważa Beata Branc-Gorgosz. Jak tłumaczy radna to i tak niewiele w porównaniu z milionowym deficytem Skoczowa, ale za słowiańskim przysłowiem grosz do grosza będzie kokosza. – Może wtedy łatwiej byłoby dojść do porozumienia z nauczycielami, którymi pokazuje się że w kwestii finansów w naszej gminie nie jest dobrze. Może gdybyśmy zaczęli w Skoczowie, za naszym pomysłem poszłyby inne gminy, a może i inni przedstawiciele społeczeństwa piastujący nawet wyższe urzędy – zastanawia się skoczowska radna. Jednak to sfera przypuszczeń. Wniosek radnej został odrzucony.
Kolejną gminą o której ostatnio głośno w sprawach oświaty jest Goleszów. Tam trwają konsultacje społeczne w sprawie likwidacji dwóch podstawówek. Może i tu ktoś pomyślał o takich oszczędnościach? – Radni nie podejmowali takiego pomysłu. Nikt nie zgłosił takiej propozycji pod obrady Rady Gminy Goleszów – mówi Renata Sikora z Biura Rady Gminy.
W Wiśle radni też nie dyskutują o obniżeniu swoich diet. Jednak tu sytuacja jest zgoła inna. – Nie likwidujemy szkół, a remontujemy placówki oświatowe – mówi Janusz Podżorski, przewodniczący Rady Miasta Wisła. Od razu dodaje, że diety wiślańskich radnych są na niskim poziomie, a rajcy zadeklarowali, że w najbliższym czasie nie będzie podwyżek. – Nasz budżet się zamyka, owszem oszczędzać musimy, ale nie ma racjonalnych cięć – mówi.
Jednak jest jedna miejscowość w naszym powiecie, gdzie nad wcieleniem pomysłu obniżki swoich wynagrodzeń radni się zastanawiają. Jak powiedziała wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Cieszyna, Halina Bocheńska sprawa obniżenia diet radnych będzie dyskutowana. – Pojawił się taki pomysł w Skoczowie i uważam, że warto o nim chociaż debatować, osobiście jeszcze się nad tą sprawą nie zastanawiałam – mówi Halina Bocheńska. Przed cieszyńskimi radnymi posiedzenia komisji, klubów i rady.
Zastanawiać już nie muszą się radni powiatowi. Winiosek Ryszarda Macury o obniżenie diet radnych o 5 procent został odrzucony. Ryszard Macura argumentował, że w czasach kiepskiej kondycji finansowej, kiedy np. obsługa szkół i przedszkoli zarabia najniższą krajową, radny powiatowy może zrezygnować nieiwelkiej czesci wynagrodzenia. – Nie udało się. Wolałbym, aby ta decyzja przeszła,ale stało sie jak sie stało. Do takich decyzji niestety nie zawsze pro społecznych, przyszło mi się już przyzwyczaić – dodaje Macura.
Dorota Kochman
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.