Nierodzim - ratują kościół
Groźna sytuacja na terenie parafii w Nierodzimiu. Rosnące wokół cmentarza i kościoła św. Anny wysokie lipy, pod wpływem silnego wiatru niebezpiecznie się przechyliły. Drzewa zagrażają nagrobkom i zabytkowemu kościołowi.
Na miejscu pracuje już specjalistyczna firma zajmująca się wycinką drzew. Cały teren wokół kościoła i cmentarza został zamknięty dla wiernych. Pochylone drzewa zostały zabezpieczone linami.
Drzewa znajdujące się na zabytkowym terenie są pod ochroną konserwatora zabytków, ten jednak – jak twierdzą wierni, nie wydał zgody na wycinkę spróchniałych drzew. Drzewa są całkiem zgnite u podstawy. To duże zagrożenie dla budynków i osób tutaj. Wierni się gromadzą, ksiądz musiał przenieść spowiedź z kościoła do domu katechetycznego. - mówi jeden z parafian Władysław Bodziuch. Te drzewa dawno powinny być zlikwidowane – dodaje inny mieszkaniec Nierodzimia - Zdzisław Kozieł.
Na szczęście od kilku godzin na miejscu pracuje już profesjonalna firma zajmująca się wycinką drzew. Lipy zostały zabezpieczone linami, by nie runęły. Kawałek po kawału od ich szczytu drzewa są obcinane. – mówi Andrzej Skrzypoń zajmujący się wycinką.
Jak zapewniają przedstawiciele firmy, spróbują jeszcze dzisiaj usunąć drzewa, bądź też zminimalizować zagrożenie, jakie niosą ze sobą pochylone lipy.
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.