Nie gardzili monetami
Po raz pierwszy 27-latek i jego 30-letni wspólnik zostali zatrzymani na początku ubiegłego tygodnia. Policjanci udowodnili im kilkanaście włamań do salonów gier i tzw. „mlekomatów”, z których kradli gotówkę. Ich przestępczy proceder trwał przez blisko 3 miesiące. Jak ustalono, działali na terenie powiatu bielskiego, żywieckiego, cieszyńskiego i pszczyńskiego.
Rabusie, między innymi, trzykrotnie włamali się do salonu gier w Kozach oraz dwukrotnie do salonu w Brennej. Ich łupem padło kilka tysięcy złotych, które zrabowali z automatów do gier. Regularnie wyłamywali też zamki w „mlekomatach”, z których kradli pieniądze w kwocie od 200 do 300 złotych. Jak informuje komisarz Elwira Jurasz, rzeczniczka bielskiej policji, wkrótce jednak po opuszczeniu policyjnego aresztu, dopuścili się kilku kolejnych przestępstw. Dwa dni temu ponownie zostali zatrzymani przez kryminalnych.
Od czasu wypuszczenia do chwili zatrzymania zdążyli się włamać do automatów do gier i odkurzaczy na stacjach paliw. Ich łupem padła gotówka w wysokości blisko 2 tys. zł. Udowodniono im też kradzieże paliwa. Rabusie tankowali paliwo do forda, którym jeździli na włamania. Nie płacili rachunków i odjeżdżali. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. O ich losie rozstrzygnie teraz prokurator. Sprawa jest rozwojowa. Planowane są kolejne zatrzymania członków tej grupy. – dodaje Jurasz.
Red.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.