Najpierw do wody, potem tatarczówka i na Judosza
Szczególne tradycje kultywowane są przez mieszkańców Skoczowa. Już dziś o północy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek jak podają lokalne przekazy w przyrodzie dzieją się cuda. Jak wierzono woda w rzekach o tej porze zamienia się w wino lub krew i ma specjalne lecznicze właściwości. Jednak, aby dostąpić tych niezwykłych cudów i właściwości wody, należy się obmywać nią w milczeniu przed wschodem słońca, w wodzie płynącej z zachodu na wschód. Wierzono, iż kto się wtedy wykąpie, będzie zdrów i wesół oraz szwarny przez cały rok.
Skoczowianie obmywali się w rzece Wiśle wypowiadając formułę: „Po aresztowaniu, jak prowadzono Jezusa z Ogrójca przez rzekę Jordan (na sąd do Sanhedrynu) zapytano się Go czy jest mu zimno, czy ciepło. On odpowiedział, że jest mu ani zimno, ani ciepło, ani temu nie będzie, kto w Wielki Piątek przed wschodem słońca wspominał mnie będzie”.
Kolejnym zwyczajem po tej wielkopiątkowej kąpieli, jest wypicie kieliszka gorzkiej tatarczówki – nalewki, na którą przepis przekazywany jest w Skoczowie z pokolenia na pokolenie. Gorzki napitek ma symbolizować mękę Chrystusa, ma także przygotować żołądek na świąteczne obżarstwo. Skoczowianie kultywują ten zwyczaj co roku w Wielki Piątek wraz z degustacją tatarczówki w miejscowej siedzibie OSP tuż po pochodzie z judoszem.
A ten odbędzie się już w Wielki Piątek i Wielką Sobotę w Skoczowie. Punktualnie w Południe słomiana kukła wyruszy spod remizy i przejdzie przez miasto wśród gromkiego kle, kle kle małych dzieci. W sobotę zostanie spalona a wraz z nią całe zło, które „zamiecie” z uliczek miasta...
KOD
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
.jpg)





















Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
