Na Podbeskidziu pojawiły się trujące grzyby
17.07.2003 0:00
W lasach pojawiły się trujące muchomory sromotnikowe. Chociaż ładnie wyglądają i pachną, jeden grzyb może zabić dorosłego człowieka.
- Wybrałem się na grzyby do Czernichowa i znalazłem kilka okazów trujących muchomorów sromotnikowych - ostrzega Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca. - Będą teraz rosnąć, a tymczasem ludzie mylą je z jadalnymi grzybami, np. z gołąbkami - dodaje.
Muchomory sromotnikowe, choć ładnie pachną i pięknie wyglądają, mogą zabić. Jeden średniej wielkości okaz to śmiertelna dawka dla dorosłego człowieka. Grzyboznawca ostrzega, by nie sugerować się tym, że skoro grzyb jest nadjedzony przez ślimaki, to nie jest trujący, bo ślimakom toksyny z muchomora nie szkodzą.
Muchomory sromotnikowe można rozpoznać m.in. po charakterystycznym pierścieniu pod kapeluszem i tzw. jaju, z którego wyrastają.
- Wybrałem się na grzyby do Czernichowa i znalazłem kilka okazów trujących muchomorów sromotnikowych - ostrzega Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca. - Będą teraz rosnąć, a tymczasem ludzie mylą je z jadalnymi grzybami, np. z gołąbkami - dodaje.
Muchomory sromotnikowe, choć ładnie pachną i pięknie wyglądają, mogą zabić. Jeden średniej wielkości okaz to śmiertelna dawka dla dorosłego człowieka. Grzyboznawca ostrzega, by nie sugerować się tym, że skoro grzyb jest nadjedzony przez ślimaki, to nie jest trujący, bo ślimakom toksyny z muchomora nie szkodzą.
Muchomory sromotnikowe można rozpoznać m.in. po charakterystycznym pierścieniu pod kapeluszem i tzw. jaju, z którego wyrastają.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: