Mamo napisz mi zwolnienie, czyli porozmawiajmy o wf-ie
Dla jednych lekcja wychowania fizycznego to 45 minut relaksu, przyjemności i dobrej zabawy, dla innych marnowanie czasu, a nawet lekcja stresu i prawie godzinna męczarnia. Dlaczego tak się dzieje ? Z raportu NIK wynika, że przyczyny unikania wf-u kryją się w złej infrastrukturze, wadliwym systemie oceniania, a przede wszystkim w nieatrakcyjnej formie zajęć.
Złudzeń nie pozostawia ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli. - ...Szkoły zalała fala unikania zajęć sportowych. W starszych klasach podstawówek nie ćwiczy ok. 18 proc. uczniów. Jeszcze gorzej jest w gimnazjach i liceach, gdzie odsetek ten sięga nawet 30 procent – informuje na swoje stronie internetowej NIK.
- Nie lubię lekcji wf-u... Chciałabym, żeby zamiast ciągłych biegów wprowadzono też zajęcia z aerobiku. Zdarza się, że celowo zapomnę stroju, lub wykręcam się miesiączką, choć motto życiowe mojej nauczycielki brzmi "okres to nie choroba". Czasami proszę rodziców, żeby zwolnili mnie z lekcji - zwalniają, bo wiedzą jak nie lubię tych zajęć...- przyznaje uczennica gimnazjum. Jej zdanie podziela o rok młodsza koleżanka. - Sport powinien być dla przyjemności, a nie dla ocen. A tu stopnie za biegi, rzucanie piłką lekarską, skoki... Ja w niczym nie jestem dobra, zresztą stresuję się kiedy cała klasa patrzy na mnie i śmieje z moich dokonań ... Koszmar... Poza tym wkurza mnie, kiedy spocona po lekcji wf-u muszę iść na kolejne lekcje...
Młodzież skarży się na wiele niedogodności, a jak sytuację oceniają sami nauczyciele?
- Staramy się pokazywać uczniom, że rekreacja ruchowa jest w życiu przydatna i zdrowy tryb życia się opłaca. Musimy pamiętać o tym, że jeśli nam - dorosłym nie będzie się chciało, to dzieciom tym bardziej... – przyznaje Waldemar Kubić, nauczyciel wychowanie fizycznego.
Przykład idzie z góry...
- Swoją postawą i działaniami staramy się zachęcać uczniów do sportu. Organizujemy mnóstwo imprez sportowych do udziału w których zapraszamy dzieci... W Cieszyńskim Fortuna Biegu nasza placówka zdobyła tytuł Najbardziej Rozbieganej Szkoły, ze względu na największą ilość uczestników. Nauczyciele sami swoją postawą dają odpowiedni przykład... To z pewnością procentuje...- podkreśla Agnieszka Pelar-Jankowska, prowadząca gimnastykę korekcyjną i wychowanie fizyczne.
Okazuje się, że mimo lepszych warunków biologicznych, dzieci są coraz słabsze. Wielu nauczycieli nie wystawia jednak ocen za sprawność, ale za chęci. - Liczy się chęć dziecka i postawa na lekcji wf-u. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie każde dziecko musi umieć wszystko najlepiej, ważne jednak, żeby próbowało. Oceniamy każdego ucznia indywidualnie – dodaje Katarzyna Rodzaj-Kubić.
Postawę potwierdza Anna Chamot. - Oceniamy przede wszystkim zaangażowanie ucznia. W wychowaniu fizycznym ważne jest indywidualne podejście do każdego wychowanka – mówi - Staramy się też w miarę możliwości urozmaicać lekcje wychowania fizycznego organizując dodatkowo zajęcia tenisa ziemnego i wyjścia na lodowisko.
Nauczyciele przyznają jednogłośnie, że dużym problemem są sami rodzice, którzy zwalniając zdrowe dziecko z lekcji wychowania fizycznego robią mu tak naprawdę krzywdę. Również specjaliści ostrzegają, że taka praktyka nie pozostaje obojętna dla aktualnego i przyszłego zdrowia uczniów.- Póki nie wzrośnie świadomość rodziców w tej sprawie, póty wymawiać się będziemy na brak odpowiedniej bazy sportowej, czy mało aktywnych i bez inwencji nauczycieli. Na szczęście moje 14-letnie dziecko lubi sport i lekcje wychowania fizycznego są jego ulubionymi – mówi Joanna Makulewicz z Cieszyna - Myślę, że ma to związek z tym, że od początku czas spędzaliśmy aktywnie, chodząc po górach, jeżdżąc na rowerze, grając w piłkę... W ten sposób rozbudziliśmy jego pasję do aktywności fizycznej. Dlatego uważam, że bardzo dużo zależy w tym względzie od rodziców.
Barbara Stelmach-Kubaszczyk
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.