Niebawem nowa książka Ewy Łokuciejewskiej
Łokuciejewska otwarcie przyznaje na spotkaniach autorskich, że od lat zmaga się z depresją i dużo na ten temat pisze. Z jednej strony jest to próba przybliżenia ludziom czym jest ta choroba i jak się człowiek czuje i obalenie panującego stereotypu wobec „dołka”, a z drugiej stanowi to dla autorki formę autoterapii. – W moich książkach depresja ujęta jest z punktu widzenia chorej, jak się wtedy myśli, jak przeżywa – dzieliła się swym problemami z uczestnikami spotkania. – Trudno o tych rzeczach mówić, nie da się też opisać co czuje człowiek w depresji, ale starałam się ukazać, co dzieje się w głowie gdy toto przychodzi.
Fragmenty „Prawdziwego koszmaru” podczas spotkania przeczytała Joanna Gawlikowska – również członkini „Nadolzia” wielu pokoleniom Cieszyniaków znana jako wspaniała nauczycielka polskiego w Liceum im. Kopernika. Uzupełnieniem słowa były natomiast obrazy autorstwa Łokuciejewskiej. Wszechstronnie utalentowana nauczycielka zarówno języka polskiego, jak i grafiki komputerowej zaprezentowała nie tylko swe grafiki, ale także obrazy olejne, choć przyznała, że malarstwo stanowi jakoby produkt uboczny jej życia. - Malowania nigdy nie traktowałam poważnie. Zaczęłam dożo malować po trzydziestce. Uspokaja mnie to – wyznała. A widzom najbardziej przypadł do gustu jeden z obrazów ukazujących polną drogę. Malarka i pisarka przyznała, iż droga jest motywem bardzo często pojawiającym się na jej płótnach.
(ÿ)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.

Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
