Lekcja przyrody w terenie pozostawi w panięciu uczniów więcej wiedzy, aniżeli ta nad książką w szkolnych murach
Choć celem wycieczki była lekcja przyrody w terenie, to Machała nie ograniczył się wyłącznie do przekazywania wiedzy o roślinach, które aktualnie rosną w Lasku Miejskim, a wzbogacił ją o wiedzę ogólno-krajoznawczą oraz historyczną. Gdy prowadzona przez niego grupa doszła pod pomnik Mieszka I przybliżył lub przypomniał młodzieży wiedzę o pierwszym władcy Księstwa Cieszyńskiego, a także opowiedział historię samego pomnika. Podobnie było Pod Wałką, gdzie omówił tragiczne wydarzenia z czasów wojny czy przy starym, nieczynnym już młynie. Legenda o cieszyniance była wyśmienitym spoiwem wiedzy przyrodniczej z regionalną. Spacer nad Młynówką, Puńcówką i Olzą stał się natomiast okazją do przybliżenia wiadomości na temat wododziału. Oczywiście przewodnik skupił się na omówieniu przede wszystkim flory obu rezerwatów przyrody – a więc zarówno drzewostanu, jak i tego, co o tej porze roku zaobserwować można w runie leśnym.
Karina Pasterny zdecydowanie uważa, że tego typu lekcje w terenie są bardzo wartościowe i warto takie organizować. - Przekazywanie wiedzy w praktyce jest najlepszym sposobem. Mogą w naturalnym środowisku zobaczyć omawiane rośliny, dotknąć, powąchać. Usłyszeć przy tym śpiew ptaków. A poza tym się integrują po takiej długiej nieobecności w szkole. Poruszają się na świeżym powietrzu i na łonie natury – wylicza zalety wyjścia z uczniami w teren Pasterny.
Spacer przyrodniczy zakończył się przy wiacie odpoczynkowej Pod Wałką, gdzie uczniowie mieli okazję zweryfikować zdobytą wiedzę podczas przeprowadzonego przez Jana Machałę konkursu wiedzy przyrodniczej. Zwyciężył Kamil, druga była Agata, 3 Mateusz a 4 Roxana.
(indi)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.

Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
