Karwina nieźle zagrała, ale punktów nie wywiozła
- Niestety, ale na własne życzenie przegraliśmy dzisiejsze spotkanie – tymi słowami podsumował, wczorajsze spotkanie, szkoleniowiec Kariwny. One chyba najlepiej odzwierciedlają to, co działo się na boisku w przeciągu 90 minut.
Początek spotkania należał do karwińskich piłkarzy, którzy mieli okazje do tego, aby pokonać Divisa. Najbliżej strzelenia gola był Tomas Wagner, ale jeden z zawodników Teplic zdołał wybić futbolówkę z linii bramkowej.
W sporcie już tak bywa, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. I tak właśnie było we wczorajszym meczu. Przewaga Karwiny stopniała, a do głosu doszli gospodarze, którzy w przeciągu siedmiu minut zdobyli dwa gole.
W drugiej części spotkania Nadvornik wykonał dwie zmiany, które przyniosły sporo ożywienia do ataku. Na murawie pojawili się Adriel Ba Loua oraz Eric Ramirez. Obaj stwarzali sporo zagrożenia pod bramką Teplic, a w 79. minucie Wenezuelczyk zdobył kontaktową bramkę.
Więcej bramek już nie padło, co oznacza, że spośród trzech spotkań, Karwina jeszcze w żadnym nie wywalczyła punktu w Teplicach. - W pierwszych 25 minutach mieliśmy strzelić przynajmniej jedną bramkę, bo piłka dwukrotnie zatrzymała się na linii. Z drugiej strony inkasowaliśmy proste gole. Po zmianie stron dążyliśmy, również poprzez zmianę ustawienia, do uratowania wyniku. Staraliśmy się, ale to było wszystko. Oddaliśmy gospodarzom trzy punkty – przyznał Nadvornik po spotkaniu.
Pomimo porażki, Karwina utrzymuje się na trzynastej pozycji. W przyszłej kolejce zmierzy się, na własnym stadionie, z Pribramem. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę, o godz. 17.
Andrzej Poncza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.