Kamil Wałęga dla OX.pl!
Andrzej Poncza: Minęło już ponad dwadzieścia dni od awansu reprezentacji Polski na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata Elity w hokeju na lodzie. Emocje już opadły?
Kamil Wałęga: Trochę już tak, ale dalej jest podekscytowanie.
AP: Przed rozpoczęciem zmagań w Nottingham odnieśliście zwycięstwa w sparingach nad wyżej notowanymi rywalami. Byliście przekonani, że w tym roku ten awans może się udać?
KW: Wygrane sparingi z Łotyszami, Węgrami czy Słoweńcami (przyp. red. – wszystkie drużyny wystąpiły na tegorocznych MŚ Elity) dodały nam pewności siebie przed rozpoczęciem czempionatu w Wielkiej Brytanii. Myślę, że każdy z nas wiedział, że jedziemy po awans, mimo że nie mówiło się o tym zbyt głośno, aby nie pompować balonika. Każdy wiedział, że jesteśmy w stanie odnieść wielki sukces dla polskiego hokeja.
AP: Byłeś jedną z kluczowych postaci w układance Roberta Kalabera. Strzeliłeś trzy bramki oraz zanotowałeś cztery asysty i ostatecznie zostałeś wybrany do najlepszej „3” reprezentacji Polski podczas MŚIA.
KW: Bardzo się ucieszyłem, bo to duże wyróżnienie dla mnie. Cieszę się, że mogłem swoją cegiełkę dołożyć do tego sukcesu. Jednak zawsze podkreślam, że liczą się osiągnięcia drużynowe.
AP: Przyszłoroczne MŚ Elity odbędą się u naszych południowych sąsiadów – w Pradze i Ostrawie. Wiele wskazuje na to, że wystąpicie w Ostravar Arenie, która pomieści ponad 12 tys. widzów, choć na oficjalne podziały grup musimy jeszcze poczekać.
KW: Słyszałem, że sporo osób chce się wybrać na przyszłoroczne MŚ, aby nas wesprzeć. Świetnie, jeżeli nasi kibice będą mieli przewagę w hali i będzie możliwość czuć się jak u siebie. Mam nadzieję, że przybędzie liczne grono naszych fanów i już teraz chciałbym wszystkich zaprosić na przyszłoroczny czempionat, który odbędzie się w Czechach, bo wasz doping z pewnością się przyda.
AP: Masz wymarzonego rywala, na którego chciałbyś trafić w przyszłym roku?
KW: Chciałbym zagrać z Kanadą, bo to hegemon w hokeju na lodzie. I również chętnie zmierzyłbym się ze Słowakami. Wiadomo, że będą to ciężkie mecz, ale chciałbym zagrać przeciwko tym drużynom.
AP: Twoja dwuletnia przygoda w MHk 32 Liptovský Mikuláš dobiegła końca. Jak oceniasz ten okres u naszych południowych sąsiadów?
KW: Pozytywnie odbieram ten czas. Dużo mi dały te dwa lata na Słowacji - rozwinąłem się hokejowo. Słowacka liga jest lepsza od polskiej, i jeżeli gra się na wyższym poziomie, to nabiera się doświadczenia.
AP: Jeszcze w trakcie MŚIA padła informacja, o twoich przenosinach do Trzyńca. Działacze mistrza Czech przyznali, że już od dłuższego czasu przyglądają się Twoim poczynaniom.
KW: Dwa/trzy miesiące temu otrzymałem telefon, że po sezonie będą się ze mną kontaktować. Czeka mnie jeszcze wyżej zawieszona poprzeczka niż na Słowacji, ale o to chodzi, żeby wychodzić ze swojej strefy komfortu. Dużo ciężkiej pracy przede mną, ale mam nadzieję, że uda mi się przebić do składu Stalowników.
✍️ Ze Slovenska za svým druhým zahraničním angažmá míří i polský forvard Kamil Walega. pic.twitter.com/ZAxMnOpgAx
— HC Oceláři Třinec (@hcocelaricz) May 3, 2023
AP: Aron Chmielewski miał spory udział przy ostatnich czterech mistrzowskich tytułach Trzyńca, a Alan Łyszczarczyk przywdziewał barwy klubowe Stalowników na początku ostatniego sezonu. Otrzymałeś jakieś wskazówki od kolegów z reprezentacji?
KW: Chłopaki podpowiadali, również dopytywałem się. Ale teraz już wszystko zależy ode mnie. Jak będę trenował, jaki poziom będę prezentował i to, czy spasuję trenerowi.
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.