Jaka przyszłość Tygodnia Kultury Beskidzkiej?
Włodarz "Perły Beskidów" podczas czwartkowej (9.04) wideokonferencji prasowej odniósł się do słów burmistrza Szczyrku Antoniego Byrdy, który mówił, aby tegoroczny TKB całkowicie odwołać. - Burmistrz Szczyrku "dmucha na zimne", pewnie miał na myśli zespoły zagraniczne, bo ich sprowadzenie będzie niezwykle trudne w tym roku. Są problemy z przelotami, niektóre linie odwołują je nawet do września czy później, a trzeba bukować hotele, wpłacać zaliczki. Dlatego musimy być świadomi, że tą dotychczasową formułę trzeba będzie zmienić - zaznaczał Tomasz Bujok.
W jaki sposób miałoby zatem wyglądać tegoroczne święto folkloru? - Być może będzie można zorganizować dwa weekendy, podczas których wystąpią albo tylko polskie zespoły, albo ewentualnie z krajów naszych najbliższych sąsiadów - Czech i Słowacji, które są w stanie do nas dojechać w ciągu 2-3 godzin. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, nie ma sensu podejmować teraz pochopnych decyzji - dodał Bujok.
Truizmem jest stwierdzenie, że Wiśle bardzo zależy na imprezach kulturalnych, które napędzają ruch turystyczny. Branża ta przeżywa teraz dość ciężki czas. - Okres wielkanocny zawsze był takim pierwszym zastrzykiem dla branży turystycznej, a musimy sobie zdawać sprawę z tego, że maj również będzie trudny. Mam nadzieję, że ruch ruszy w czerwcu. Nie wiem, co się będzie działo, jeśli ośrodki wczasowe nie rozpoczną działalności w lipcu czy sierpniu. Graniczny termin dla wszystkich przedsiębiorców to 30 czerwca - podkreślał burmistrz.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.