"Fraszki, kpinki, szumowinki" na cUTW
Daniela Wójcik z urodzenia jest Kaszubką, jej życie związane jest z Kołobrzegiem, chociaż przeprowadziła się Warszawy. Jest autorką zbiorów fraszek w których opowiada o swoich przemyśleniach, odczuciach, poglądach i otaczającym ją świecie. Jak sama podkreślała, na podstawie jej słów można ułożyć określone obrazy, które w wielu przypadkach będą zupełnie inne, niże te, które odmalowane by zostały na podstawie przeżyć i opisów innych osób. Wszystko zależy od przemyśleń i spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość.
- Przedstawię się tak, jak piszę. Nie wiem, czy mi uwierzycie. Ludzie biorą kredyt na samochód, mieszkanie, ja dostałam kredyt na życie. Przodkowie bardzo się starali. Przed czterdziestką umierali. Ja dziwoląg, wybryk natury, dożyłam emerytury. A później coś jeszcze źle zrobiłam. Bo do życia się przyzwyczaiłam. Teraz to już jestem bardzo strapiona, no bo jak ja będę umierać, taka przyzwyczajona – przywitała gości Daniela Wójcik, jednocześnie zdradzając nieco swojej rodzinnej historii.
Jak podkreślała autorka, jest bardzo związana z Kaszubami, gdzie znajduje się mogiła jej rodziców, bardzo lubi również Warszawę. Poniedziałkowe spotkanie było pierwszym, jakie autorka odbyła na terenie Śląska i jak podkreślała, bardzo podobają jej się rejony Śląska Cieszyńskiego, gdyż przywiązanie do gwary (chociaż zupełnie innej) kojarzy jej się z rodzinnymi Kaszubami.
JŚ
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.