Ferie zdominowała pogoda i inflacja
Białe szaleństwo
Pomimo dodatnich temperatur w ostatnich dniach ośrodki narciarskie informują, że warunki do jazdy są dobre. – Zapowiada się pogodny dzień i niech Was nie zmylą promienie słońca, bo temperatura w nocy poniżej zera i jest bardzo dobrze na trasach. – napisał w mediach społecznościowych ośrodek Złoty Groń w Istebnej. Soszów w Wiśle także informuje o świetnych warunkach narciarskich. Karolina Cieślar z ośrodka Skolnity również podkreśliła, że warunki do jazdy wciąż są bardzo dobre.
W ostatnie dni ferii na stokach nadal sporo narciarzy. Zdaniem gestorów wyciągów narciarskich ostatnie tygodnie, pod względem frekwencji gości, były całkiem dobre. - Jesteśmy zadowoleni na tyle, na ile pogoda była nam przychylna. W te dni mroźne, zimowe, śnieżne, jak najbardziej frekwencja była większa, ale gdy padał deszcz, a jego nie było mało, to automatycznie turyści wybierali inny sposób spędzenia czasu. Generalnie na plus. Nie było mocnego spadku. – powiedziała Karolina Cieślar.
Krócej i drożej
Na deptaku w Wiśle nie ma tłumów. Tadeusz Papierzyński, kierownik Referatu Promocji, Turystyki, Kultury i Sportu w Wiśle powiedział, że na pewno w czasie tegorocznych ferii ludzi było mniej, niż rok temu. Dodał, że przyczyny takiego stanu są dwie : pogoda oraz inflacja. – Pierwszy tydzień ferii województwa śląskiego był beznadziejny, bez śniegu. Potem się poprawiło, ale teraz te ostatnie dni znowu są takie sobie. Na stokach jest śnieg, ale jazda w deszczu to żadna przyjemność. Więc aura nie sprzyja w fajnym spędzaniu ferii w górach. – powiedział. Papierzyński dodał, że podczas rozmów właściciele hoteli zwracali uwagę, iż sporo osób wybrało krótsze pobyty. – Ceny w hotelach wzrosły o około 20 procent w stosunku do ubiegłego roku. – wyjaśnił.
Drożej od 10 do 20 procent jest również na stokach. - Przykładowo taki całodzienny skipass rok temu kosztował 120 zł, a teraz 145. Czyli o 21 procent więcej. – przyznał.
W restauracjach ceny także poszły w górę między 15 i 20 procent. Branża nie narzeka jednak na brak klientów podczas mijających ferii. – To efekt pogody. Jeżeli pogoda jest beznadziejna, to turyści korzystają z ofert restauracji. Nawet w pierwszym tygodniu w branży gastronomicznej był spory ruch, bo ludzie mieli zaplanowane pobyty, przyjechali, a ponieważ nie było zimowej aury, odwiedzali restauracje. – wyjaśnił Tadeusz Papierzyński.
ynoptycy zapowiadają, że najbliższe dni znów będą obfitowały w śnieg. Jeżeli więc ktoś zdecyduje się przedłużyć pobyt, będzie mógł nacieszyć się zimową aurą.
(ach)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.