Dziewiąte zwycięstwo z rzędu
Spójnia, w obecnym sezonie, zdołała już niejednokrotnie sprawić niespodziankę. Podopieczni Dariusza Owczarczyka zaskoczyli gospodarzy zaraz na początku, ponieważ już w 4. minucie objęli prowadzenie po bramce Piotra Pastuszaka. Jednak stracona bramka zadziałała na wicelidera jak zimny prysznic. Krzysztof Koczur dwoma trafieniami wyprowadził Błyskawicę na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie. Po zmianie stron skuteczni byli wyłącznie piłkarze Krystiana Papatanasiu, a na listę strzelców wpisali się Marcin Jasiński i Błażej Bawoł. Drogomyśl wygrał 4:1 i dla gospodarzy to dziewiąte zwycięstwo z rzędu.
- Troszkę głupio stracona bramka, ale lepiej inkasować z początku spotkania niż na końcu. Drużyna odpowiednio zareagowała i zasłużenie wygrała - przyznał Krystian Papatanasiu. - Cieszę się, bo chciałbym żeby ta seria trwała jak najdłużej. Troszkę szkoda, że runda dobiega końca, bo zespół wygląda świetnie i szkoda, żeby ta długa przerwa wybiła ją z rytmu - dodał trener Błyskawicy Drogomyśl.
- Popełniliśmy sporo błędów w defensywie, ale brakowało nam także dwóch obrońców z podstawowego składu i ich nieobecność była widoczna. Przeciwnik zasłużył na zwycięstwo - powiedział Dariusz Owczarczyk. - Ale są także pozytywne aspekty. Na boisku pojawili się juniorzy, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, a mają zaledwie 16 i 17 lat - dodał szkoleniowiec Spójni Zebrzydowice.
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.