Dzieci w trudnej sytuacji życiowej miały okazję wyjechać na spływ kajakowy

 - Jako Klub Kajakowy Meander od sześciu lat organizujemy Meander Orient Express. Pierwsze edycje to były zawody, zjeżdżali kajakarze z całej Polski i w pierwszym dniu był spływ na orientację z mapą, w drugim zawody sprawnościowe. Ale teraz, już trzeci rok, postanowiliśmy robić imprezę nie dla wodniaków, a zaprosić dzieci z różnych ośrodków , DPS-ów, domów dziecka z polskiej i czeskiej strony. Sobota jest zawsze dniem warsztatowo sportowym, a w niedzielę spływ dla wszystkich. Dla większości tych dzieci to są jedyne wakacje - wyjaśnia Marcin Wuwer, członek Klubu Kajakowego Meander, a także działacz cieszyńskiego Klubu „Anielski Młyn”.

 Co roku biwak organizowany jest pod innym hasłem przewodnim. - W tym roku jest to teatr, żeby się wpasować w całość otwarcia Odry w rocznicę podpisania porozumienia bogumińskiego - mówi Marcin Madzia, komendant obozu Meander Orient Express. - Co roku jako „Anielski Młyn” jesteśmy odpowiedzialni za jakieś stanowisko. W tym roku zajmujemy się charakteryzatornią i kostiumownią, szyjemy stroje - dodaje Marcin Wuwer.

 I tak w piątek wieczorem było pieczenie kiełbasek oraz inne atrakcje przy ognisku. Sobotę dzieci, podzielone na grupy zaczęły od samodzielnego przygotowywania śniadania. Konstruowały także proste instrumenty muzyczne, a nawet tratwę. Sporo sobotniego przedpołudnia uczestnikom Meander Orient Express zajęło przygotowywanie się do spektaklu, który odegrano popołudniu w ramach międzynarodowej imprezy „Otwarcia Odry” organizowanej wspólnie przez gminy Krzyżanowice i Bogumim. Wolontariusze z „Anielskiego Młyna”pomagali w charakteryzatorni, opiekunowie zaś przygotowywali z poszczególnymi grupami scenariusz przedstawienia na wodzie. W niedzielę natomiast wszyscy uczestnicy obozu popłynęli na spływ kajakowy 7-kilometrowym odcinkiem Meandrów Odry.

 Przedsięwzięcie finansowo, logistycznie i sprzętowej wsparła gmina Krzyżanowice, Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Kajakarstwa w Warszawie oraz Stowarzyszenie na rzecz Kultury „Kantata” z Żor. Dzięki wpisaniu akcji w obchody rocznicy podpisania protokołu bogumińskiego akcję wsparł też Urząd Marszałkowski. W przyszłym roku nie będzie już z takim rozmachem, jednak organizatorzy zapewniają, że również będą chcieli sprawić dzieciakom w trudnej sytuacji frajdę wakacyjnego wyjazdu, choćby na te trzy dni.

(indi)