Dobiega końca budowa pola golfowego w Karwinie

Golf Resort Lipiny ma być gotowy do końca sierpnia. Pole powstaje na zrekultywowanym obszarze, zniszczonym w przeszłości przez wydobycie węgla. Takich terenów jest więcej, nie wszystkie zostaną w przyszłości tak ładnie zagospodarowane. We wtorek OKD pokazała część terenów dziennikarzom. Byliśmy w tym gronie.

Golfiści mają w tej chwili w regionie morawsko-śląskim do dyspozycji pięć pól z prawdziwego zdarzenia - trzy u podnóża Beskidów - w Ropicy, Ostrawicy i Czeladnej, dwa w parkach zamkowych w Krawarzach i Szilherzowicach. Czas pokaże, na ile kompleks położony w zagłębiu przemysłowym, nie z widokiem na Beskidy, lecz na kopalnię Darków, będzie konkurencyjny. Pracownicy OKD, zajmujący się tym projektem, przekonują, że Golf Resort Lipiny nawet wytrawnym graczom będzie miał sporo do zaproponowania, m.in. dwa unikaty - najdłuższe w Europie trasy między pierwszymi dziewięcioma dołkami, których budowa właśnie dobiega końca (pełnowymiarowe pole do golfa składa się z 18 dołków) oraz fakt, że wracając na pole na przykład po roku, nie będzie można w pełni polegać na wcześniejszych doświadczeniach. - Pomimo, że rekultywacja tego terenu już się zakończyła, ziemia ciągle jeszcze się rusza. To kwestia centymetrów, ale nawet Tiger Woods nie miałby pewności, że tu wygra, bo to, co wytrenowałby w jednym roku, rok później wyglądałoby inaczej - śmiał się podczas objazdu z dziennikarzami rzecznik OKD, Vladislav Sobol.

Jana Theodosisová, odpowiedzialna za realizację projektu, przypomniała historię rekultywacji obszaru, na którym wyrosło pole golfowe. - Pierwsze prace terenowe rozpoczęły się już w 1984 roku. W latach 1997-1998 rozpoczęto modelowanie terenu, by wyglądał tak, jak teraz jest to widzoczne. Te prace zakończono w 2004 roku. Budowa ośrodka ruszyła późną jesienią 2009 roku, w ub. roku na wiosnę skomplikowała ją powódź, dlatego nie dokończono budowy już w zeszłym roku, jak pierwotnie zakładano. Uroczyste oddanie do użytku ma się odbyć jesienią, gracze będą mogli korzystać z pola od początku przyszłorocznego sezonu. Rozpoczyna się budowa pola treningowego, służącego do nauki gry. Gotowe są już zabudowania - ciekawe pod względem architektonicznym obiekty, których dachy pokryte są trawą. Samo pole do gry rozciąga się na pofałdowanym terenie z dwoma naturalnymi jeziorkami. Karwiński klub golfowy został już zarejestrowany w Czeskiej Federacji Golfowej, na razie jednak nie wiadomo, kto będzie mógł sobie pozwolić na uprawianie tego sportu na Lipinach. - Przygotowanie cenników jest w toku - powiedzał Sobol. Dodał, że sztab czuwający nad projektem zastanawia się nad systemem, który umożliwiałby korzystanie z pola na ulgowych warunkach na przykład pracownikom OKD lub mieszkańcom Karwiny, a także - za pośrednictwem Fundacji OKD - ludziom, których w normalnych warunkach nie byłoby stać na uprawianie tego sportu, na przykład seniorom. Dla ilustracji - opłata za jednorazowe korzystanie z pola golfowego w ośrodkach naszego regionu wynosi 1-2 tys. koron w przypadku pola 18-dołkowego, 600-1 tys. koron w przypadku 9-dołkowego. Członkostwo w klubie to wydatek rzędu kilkudziesięciu tys. koron.

Pole golfowe na Lipinach to jedyna inwestycja na zrekultywowanym obszarze, w której zagospodarowanie zainwestowała spółka węglowa. - Obowiązkiem OKD, wynikającym z ustawy, jest rekultywacja terenów zniszczonych przez wydobycie węgla. Natomiast to, w jaki sposób będą one następnie wykorzystane, zależy od właściciela gruntów, którym jest w większości RPG, od tego, czy znajdzie się inwestor, od postawy miasta - powiedział Jan Slíva, wicedyrektor ds. rekultywacji. W Karwinie i jej okolicy jest cały szereg miejsc przywracanych do życia. Z jezior korzystają rybacy, niektóre tereny nadają się do rekreacji. Miasto zamierza budować nowe ścieżki rowerowe, łączące Lipiny z darkowskim uzdrowiskiem, tak zwanym Darkowskim Morzem oraz parkiem zamkowym w Frysztacie. Nie ma natomiast w tej chwili planów na przykład na sensowne wykorzystanie dawnej Solcy, która była śródmieściem dawnej Karwiny.

DANUTA CHLUP/ Głos Ludu