Do ciał zostało 200 metrów
Przypomnijmy, do tragedii w kopalni Pniówek doszło 20 kwietnia 2022, o godzinie 0:15. O wybuchu w kopalni Pniówek pisaliśmy m.in.: Akcja ratunkowa na Pniówku. Po drugim wybuchu i ekspertyzie eksperci zdecydowali o otamowaniu podziemnych wyrobisk w rejonie katastrofy tysiąc metrów pod ziemią ze względu na trwający tam pożar. Łącznie życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych (9 osób zmarłych, 7 osób oficjalne ma status zaginionych).
Ciała siedmiu ratowników i górników – ofiar wybuchu metanu w kopalni KWK Pniówek w Pawłowicach sprzed siedmiu miesięcy są nadal za tamami, które odcięły rejon katastrofy. O tym, kiedy planowane jest ich wydobycie oraz o kwestiach bezpieczeństwa w kopalniach JSW rozmawiano podczas spotkania prasowego z 20. czerwca br. zorganizowanego w Katowicach.
- Pracujemy coraz głębiej, w coraz trudniejszych warunkach i zagrożenia stają się coraz większe – zwrócił uwagę Tomasz Cudny, prezes zarządu JSW. - Bezpieczeństwo pracowników jest dla nas najważniejsze, profilaktyka kosztuje, a my na tym nie oszczędzamy […]– zapewnił prezes Tomasz Cudny.
W kopalniach JSW pracują nowoczesne maszyny i urządzenia, często sterowane i monitorowane przez systemy informatyczne, które mają podnieść poziom bezpieczeństwa.
Górnicy są wyposażeni w coraz lepsze narzędzia oraz sprzęt ochrony osobistej. Mimo tego, nie udaje się uniknąć katastrof górniczych, jak chociażby tych z ubiegłego roku w Ruchu Zofiówka i kopalni Pniówek. W Pniówku wciąż zaginionych jest siedmiu pracowników. Aby do nich dotrzeć, trzeba wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Zmierzające do tego prace trwają od kilku miesięcy. Dotąd wydrążono ponad 120 metrów chodnika, a pozostałe przeszło 200 metrów ma być gotowe do połowy września.
- Trwające obecnie drążenie dodatkowego chodnika, którym będzie można dostać się w rejon ściany, gdzie znajdują się zaginieni, to najbardziej optymalny i bezpieczny sposób prowadzenia akcji. To wyrobisko docelowo posłuży nam za drogę, z której będziemy prowadzić penetrację na zasadach akcji ratowniczej. Sądzimy, że w ten sposób dotrzemy do naszych zaginionych pracowników - powiedział Edward Paździorko, zastępca prezesa zarządu JSW ds. technicznych i operacyjnych podczas konferencji prasowej.
Ten etap akcji ratowniczej planowany jest w pierwszej połowie września.
- Stacja już teraz przygotowuje ratowników do przeprowadzenia ostatniego etapu akcji, jakim będzie dotarcie do zaginionych. Ponadto, cały czas monitorowane są stężenia gazów w otamowanym rejonie – powiedział Piotr Buchwald, prezes zarządu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu i poinformował, że dotarcie do zaginionych przez wydrążenie nowego chodnika, służy przede wszystkim uzyskaniu właściwego obiegu powietrza w wyrobiskach, by penetracja była dla ratowników bezpieczna.
Red./mat.pras.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.