Co można wrzucać do kontenerów na odzież używaną?

Odpady tekstylne nie mogą już trafiać do pojemników na odpady zmieszane. To kolejna frakcja odpadów segregowanych, którą należy wyrzucać do odpowiednich pojemników lub oddawać do PSZOK-u. Już wkrótce mają zostać wypracowane rozwiązania dotyczące odbioru tych odpadów, jednak gminy opracowują strategie, które mają możliwie jak najmniej obciążyć mieszkańców finansowo. Dodatkowa frakcja odpadów oznacza bowiem konieczność zakupu nowych pojemników i wyższe koszty odbioru śmieci.

Dużym zainteresowaniem cieszą się obecnie kontenery na odzież używaną, ustawione w wielu miejscowościach. Są to kontenery sygnowane logo Polskiego Czerwonego Krzyża oraz prywatnych firm, które już od dawna traktują tekstylia jako surowiec, a nie odpad, i w związku z tym oferują nieodpłatny odbiór tych materiałów.

Najwięcej kontenerów ma logo PCK. Chociaż ich okolice często przypominają wysypisko śmieci – wiele osób stara się w ten sposób pozbyć starych ubrań – to na krótką metę korzystanie z nich jest dobrym rozwiązaniem. Wbrew powszechnej opinii kontenery te służą do wyrzucania odpadów tekstylnych, a nie ubrań nadających się do ponownego użytku.

– Większość tekstyliów trafiających do pojemników nie może zostać przekazana potrzebującym ze względu na swój stan. Może jednak zostać wykorzystana do celów przemysłowych. PCK zdecydował się powierzyć recykling zbieranych tekstyliów specjalistom w zamian za wsparcie finansowe – informuje PCK na swojej stronie internetowej.

Osoby, które chcą przekazać ubrania, pościel, pluszaki lub buty nadające się do ponownego wykorzystania, powinny oddać je do najbliższego oddziału PCK. Do kontenerów można natomiast wrzucać rzeczy w złym stanie – zniszczone czy poplamione – które zostaną potraktowane jako surowiec wtórny. Najczęściej są one przerabiane na włókna wykorzystywane do produkcji przędzy, z której powstaje nowy materiał.

Gminy nie mogą jednak powierzyć odbioru odpadów tekstylnych PCK ani prywatnym firmom, choć na pierwszy rzut oka wydaje się to dobrym pomysłem – nie generowałoby bowiem dodatkowych kosztów odbioru odpadów komunalnych. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każdy samorząd musi jednak wykazać osiągnięcie odpowiedniego wskaźnika segregacji odpadów.

W 2024 roku wskaźnik ten wynosił 45%, a w 2025 roku wzrośnie do 55%. Oznacza to, że ponad połowa wszystkich odpadów musi być segregowana. To duże wyzwanie, zwłaszcza że wciąż wiele ciężkich odpadów trafia do śmietników na odpady zmieszane. Jeśli gmina nie osiągnie wymaganego poziomu recyklingu, zostanie na nią nałożona kara finansowa.

JŚ