Co dalej z Krajowym Planem Odbudowy? Olbrycht: Niewykluczone, że będą zmiany
O procedurze zatwierdzania polskiego dokumentu mówił dziś (7.05) na specjalnym webinarium Jan Olbrycht, który zasiada w grupie roboczej Parlamentu Europejskiego nadzorującej opracowanie i wdrażanie Krajowych Planów Odbudowy. Podkreślał on, że propozycję rządu RP Komisja Europejska będzie analizować przez najbliższe dwa miesiące. - W tym czasie toczyć się będą intensywne prace konsultacyjne między Komisją a rządem, w trakcie których rząd będzie musiał udowodnić, że plan spełnia wszystkie wymagane kryteria, a jeśli tak nie będzie, to uzupełnić lub - cytuję teraz rozporządzenie - zmienić go. Niewykluczone zatem, że w Krajowym Planie Odbudowy zajdą zmiany. Jeżeli jednak się okaże, że proces ten się przedłuża - z powodu na przykład braku odpowiedzi rządu lub wprowadzanych przez niego poprawek - to ten dwumiesięczny okres może być wydłużony.
Gdy Komisja Europejska wyda pozytywną opinię na temat Krajowego Planu Odbudowy, trafi on do Rady, w której zasiadają najczęściej ministrowie spraw zagranicznych wszystkich państw członkowskich. Po czterech kolejnych tygodniach prac zostanie poddany głosowaniu większością kwalifikowaną. - Jeżeli założymy, że wcześniej parlamenty krajowe ratyfikują decyzję o zasobach własnych UE, to po zatwierdzeniu poszczególnych planów przez Radę państwa otrzymają 13% zaliczki zawnioskowanej sumy - dodał europoseł.
O kolejne transze unijnych pieniędzy państwa członkowskie - w tym Polska - będą mogły ubiegać się dwa razy do roku. - Pod warunkiem, że będą spełniane cele cząstkowe, w tym tak zwane "kamienie milowe" w kontekście reform - zaznaczał Olbrycht.
Co oznacza to pojęcie? - Stopień zaawansowania reform nie będzie oceniany przez Komisję Europejską ilościowo, a jakościowo. Jeśli jakieś państwo napisze, że na przykład "podjęliśmy intensywne działania w reformowaniu systemu emerytalnego", to nie będzie taka deklaracja brana pod uwagę. Jeżeli jednak państwo prześle informację, że w określonym terminie zostanie uchwalona zmiana prawa, która wiąże się z określonymi wydatkami, to taki przekaz będzie uznany za tzw. "kamień milowy" - wyjaśniał polityk.
Warto też dodać, że unijne pieniądze w ramach Funduszu Odbudowy dystrybuowane bedą do państw wspólnoty zarówno w postaci grantów, jak i pożyczek zaciąganych przez rządy - w tym polski - u Komisji Europejskiej. - Rząd będzie musiał spłacić tę pożyczkę z budżetu państwa. Kwestia tego, na co rząd przeznaczy te pożyczone pieniądze - w jaki sposób trafią do przedsiębiorców czy na inwestycje publiczne - pozostaje tylko i wyłącznie krajowa - zwracał uwagę Olbrycht.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.