Cieszyn: Dziki tor rowerowy
Młodzież z pobliskiego osiedla, zwłaszcza w wakacje, odwiedza „dziki” tor rowerowy codziennie. Rowerzyści mogą ćwiczyć pokonywanie przeszkód, skakanie, czy po prostu doskonalić swoją jazdę na rowerze. Tor przygotowali sobie sami. Jak zdradza jeden z pomysłodawców prace nad „pumptrackiem” trwały 2,5 miesiąca. Ciągle to miejsce jednak udoskonalają. Przydałyby się dodatkowe przeszkody, tor, kosze na śmieci – zwraca uwagę Mateusz.
Teren kształtują sami, choć jak przyznają przydałaby się koparka. Pewne rozwiązania wpłynęłyby również na bezpieczeństwo. Jednak nie narzekają. Kamil i jego kolega Maks uwielbiają to miejsce. Fajnie się tutaj jeździ. Powiedział mi o tym torze kolega. Zaczęliśmy tutaj chodzić i udoskonalać naszą jazdę na rowerze – przyznaje w rozmowie z OX.PL Kamil, który jak dodaje tor zna już, jak własną kieszeń. Tor już mnie trochę nudzi. Przydałyby się jakieś nowe dropy, czy przeszkody z drewna.
Torem rowerowym zlokalizowanym powyżej Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie zainteresował się radny Rady Miejskiej Krzysztof Pszczółka. Samorządowiec złożył wniosek do budżetu na 2019 rok o finansowe wsparcie tej inicjatywy. Wnoszę o zabezpieczenie środków umożliwiających wykonanie działań poprawiających bezpieczeństwo tego toru i ewentualną jego rozbudowę. Najlepszym rozwiązaniem według samorządowca byłoby przygotowanie przy wsparciu Miasta oficjalnego, bezpiecznego toru rowerowego.
MSZ
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.