Celnicy wrócili na granicę
Bardzo zdziwieni byli dzisiaj kierowcy, którzy w południe podróżowali przez byłe przejście graniczne w Boguszowicach. Na moście pojawili się celnicy, którzy zatrzymywali pojazdy. Dlaczego są kontrole? To w związku z „świńską grypą”? pytali kierowcy. Jednak nie grypa a pięciolecie Polski w Unii było powodem zatrzymania. Każda zatrzymana pani w samochodzie otrzymywała od celników róże – a oni sami przypominali, że to już pięć lat od kiedy nie ma ich już na granicach.
Zmieniła się nasza praca, nie pytamy już na granicy, kto co przewozi, nie zaglądamy do każdego bagażnika – mówi Aldona Węgrzynowicz rzecznik prasowy Izby Celnej w Katowicach
Wiele różnych sytuacji było na granicy - mówi celnik z ponad 30 letnim stażem - Roman Dróżdż. Kiedyś z młodą celniczką odprawiałem Turka - wspomina.
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
