Byskawica wróciła na zwycięski tor
Drogomyślanie byli zdecydowanymi faworytami, co potwierdzili na boisku. Goście stwarzali liczne okazje pod bramką Piotra Felisa i do przerwy wykorzystali dwie sytuacje. Po zmianie stron obraz gry zbytnio się nie zmienił i podopieczni Krystiana Papatanasiu dołożyli kolejne dwa trafienia. Gospodarze, pod koniec meczu, dążyli do strzelenia gola, ale albo udanie interweniował Krzysztof Michałowski, albo uratował go słupek.
- Cieszę się, bo przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty i troszeczkę podreperować bilans bramkowy - jakby kilka bramek jeszcze wpadło, to przeciwnik nie mógłby nic powiedzieć - przyznał Krystian Papatanasiu. Błyskawicę, w najbliższą środę, czeka półfinałowe starcie w Pucharze Polski, a na jej drodze staną zawodnicy Puńcowa. - Dwie dobre drużyny spotkają się w środę i myślę, że będzie ciekawie - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Okręgówki.
A jak spotkanie podsumował Grzegorz Wisełka, trener Goleszowa? - Gratuluję Drogomyślowi, bo nas czapką nakryli. Nie ukrywam, że mamy spore problemy kadrowe. Nie mieliśmy w ogóle ognia ani pomysłu na granie - podsumował opiekun gospodarzy.
Drogomyślanie sięgnęli po komplet punktów, który gwarantuje im utrzymanie się w pierwszej "3". Natomiast beniaminek Okręgówki - Goleszów - pozostaje z jednym zwycięstem w strefie spadkowej. W przyszłej kolejce, podopieczni Grzegorza Wisełki zmierzą się z teoretycznie łatwiejszym rywalem, gdyż przyjdzie im się zmierzyć z Borami Pietrzykowice, a te jeszcze nie zdołały pokonać drużyny z naszego regionu (porażki z Chybiem oraz Piastem i remis z Puńcowem - przyp. red.). Błyskawicę czeka kolejne starcie z regionalną drużyną - Cukrownikiem Chybie.
Okręgówka Skoczowsko-Żywiecka, 7. kolejka
LKS Goleszów - LKS Błyskawica Drogomyśl 0:4 (0:2)
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.