Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Biskup kupił sprzęt dla szpitala

Biskup Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Adrian Korczago ufundował Szpitalowi Śląskiem w Cieszynie wyjątkowy prezent. Będzie służył pacjentom, którzy mają problem ze wzrokiem.

Szpital Śląski w Cieszynie zyskał nowy sprzęt dzięki szczodrości biskupa Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego bp dr Adriana Korczago. Nowoczesny autorefraktometr o wartości ponad 29 tys. zł trafił właśnie na Oddział okulistyczny oraz do Poradni okulistycznej, gdzie będzie służył pacjentom.

- Największą zaletą w badaniu wzroku z wykorzystaniem autorefraktometru jest to, że odbywa się w sposób prosty, nieinwazyjny i przede wszystkim bezbolesny. Na ekranie aparatu pojawiają się zmieniające swoje krzywizny obrazy. Urządzenie bada to, w jaki sposób reaguje na nie wzrok, co pozwala na ocenę refrakcji oka. Proces trwa zaledwie kilka sekund, a wyniki są natychmiast dostępne dla optometrysty oraz lekarza prowadzącego badanie. Tak wykonane badanie nie wymaga dodatkowego zastosowania żadnych preparatów ani środków znieczulających. - mówi dr n. med. Agata Plech, Ordynator Oddziału okulistycznego Szpitala Śląskiego w Cieszynie i dodaje - Jego obecność na Oddziale okulistycznym to wielki krok ku ulepszeniu procesu diagnostycznego oraz zapewnieniu komfortu naszym pacjentom.

Autorefraktometr to nowoczesne urządzenie diagnostyczne wykorzystywane w okulistyce do oceny refrakcji oka czyli wady wzroku. Badanie jest szybkie, bezinwazyjne i komfortowe, co czyni je idealnym narzędziem zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Już w ciągu kilku sekund określona zostaje wada wzroku wyrażona w dioptriach (krótkowzroczność, nadwzroczność, astygmatyzm).

Urządzenie, pozwoli na jeszcze lepszą i szybszą diagnostykę. Przede wszystkim - na przeprowadzenie badań u pacjentów w różnym wieku, w tym u osób starszych i niepełnosprawnych oraz tych o ograniczonej współpracy. Dzięki specjalnym trybom pracy oraz zastosowaniu delikatnych bodźców świetlnych możliwe jest przeprowadzenie badania refrakcji nawet w przypadku ograniczonej współpracy ze strony pacjenta. Regularne badania za pomocą autorefraktometru umożliwiają precyzyjne dobranie korekcji okularowej dla pacjenta.

- Jesteśmy wdzięczni Diecezji Cieszyńskiej za ten dar, który umożliwia nam dalszy rozwój, i lepszą opiekę dla naszych pacjentów. – dziękował Adam Śliż, Dyrektor Szpitala Śląskiego w Cieszynie.

Autorefraktometr, dzięki swojej zdolności do szybkiego i precyzyjnego pomiaru, znacząco przyspiesza proces diagnozowania wad wzroku. Jest to szczególnie ważne w przypadkach, gdy konieczna jest szybka interwencja, aby zapobiec pogorszeniu się stanu zdrowia oczu pacjenta. Dzięki nowemu urządzeniu okuliści będą mogli oferować bardziej spersonalizowane i skuteczne metody leczenia.

- Kontynuując dzieło ks. dr Theodora Haasego chciałbym wspierać Szpital Śląski, ofiarowując potrzebny sprzęt. W tym celu w naszej Diecezji powstał Fundusz dla żywych, a z zebranych w ramach tej akcji środków staramy się pomagać, m. in. szpitalowi – mówił bp dr Adrian Korczago, biskup Diecezji Cieszyńskiej.

źródło: ox.pl
dodał:

Komentarze

11
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2025-04-10 09:39:48
Ariel-26: Gwoli ścisłości, to nie Biskup kupił sprzęt dla szpitala. Zrobili to parafianie, należący do parafii Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, którzy odpowiedzieli na apel Biskupa https://cieszynska.luteranie.pl/fundusz-dla-zywych-2024/
2025-04-10 09:54:29
św. Patryk.: Gwoli ścisłości, ewangelikom z cieszyńskiej parafii, ale i sponsorom z niemal całego świata Cieszyn zawdzięcza Szpital Śląski. W roku 1882 superintendentem morawsko-śląskim kościoła ewangelicko-augsburskiego wybrany został ksiądz dr Theodor Haase, działacz społeczny, założyciel ewangelickich szkół, towarzystw i zakładów dobroczynnych, poseł do Sejmu Śląskiego i Rady Państwa w Wiedniu, polityk związany z nurtem Związku Ślązaków Austriackich, przede wszystkim zaś jedna z najbardziej wpływowych postaci tamtych czasów. To on wystąpił do zboru ewangelickiego z propozycją założenia własnego zakładu leczniczego z zastrzeżeniem, że będzie to szpital powszechny, przyjmujący pacjentów bez względu na narodowość, język i wyznanie (bo tylko wtedy będzie on prawdziwie ewangelickim), a na jego terenie obowiązywał będzie zakaz konwersji. O prozelityzm, nakłanianie ewangelickich pacjentów do przejścia na katolicyzm do zmiany wyznania, oskarżano wówczas prowadzące ówczesny jedyny i prymitywny szpital elżbietanki.
2025-04-10 09:55:03
św. Patryk.: Dotacje na realizację tego śmiałego przedsięwzięcia dr Haase, nazywany „żebrakiem w białych rękawiczkach”, zbierał przez kilka lat w formie dobrowolnych datków tysięcy osób i organizacji na Śląsku Cieszyńskim, w całej Austrii i w wielu europejskich krajach. Ponadto spore sumy uzyskał w postaci wielokrotnych subwencji uchwalanych na jego wniosek (a nigdy nie odrzucanych!) przez Sejm Krajowy. W roku 1886 zakupiono przeszło dwuhektarową parcelę na Górnym Przedmieściu i rozpoczęto prace budowlane wiosną 1888 roku. Nad ich przebiegiem czuwać miało, wedle statutu, kuratorium złożone z przewodniczącego – dr Haasego, przedstawiciela Wydziału Krajowego w Opawie, burmistrza Cieszyna, dyrektora szpitala, siostry przełożonej i oraz 8 członków zboru cieszyńskiego. Projekty pawilonów, zatwierdzane w Opawie, sporządził niezwykle uzdolniony cieszyński architekt Alois Jedek. Zaprojektowane przez niego budowle, służąc konkretnym celom, były też wspaniałymi przykładami historyzującej architektury Śląska Austriackiego ostatniej ćwierci XIX wieku.
2025-04-10 09:55:32
św. Patryk.: Pierwszą realizacją, ukończoną już w 1889 roku, był elegancki parterowy dom zarządcy przy szpitalnej bramie. Jeszcze tego roku położono kamień węgielny pod największą i najważniejszą budowlę – pawilon chorych z salą operacyjną, który już rok później podziwiał podczas swojej wizyty w Cieszynie cesarz Franciszek Józef. Na jego cześć pawilon otrzymał nazwę Kaiser Franz Josef Haus. Na przedłużeniu jego osi stanął wkrótce budynek administracji szpitalnej, najokazalszy pod względem detalu architektonicznego, a przywołujący na myśl neorenesansowe wille. Kompleks szpitalny, wystawiony za ćwierć miliona złotych reńskich, uzupełnił jeszcze pawilon izolacyjny dla chorób zakaźnych, pawilon dla rekonwalescentów, Dom Sióstr, pralnia, prosektorium z kostnicą, lodownia i chlewy. Wszystko zaś zaaranżowane w założeniu parkowym, z alejkami, nasadzeniami i ogrodem warzywnym. Budynki są wysokie, jasne, pełne powietrza, wystarczą w normalnych warunkach na 80 łóżek, w nadzwyczajnych zaś mogą pomieścić ich 120. Własny wodociąg dostarcza chemicznie czystej wody, oświetlenie wszędzie gazowe.
2025-04-10 09:56:02
św. Patryk.: Pierwszy pacjent przyjęty został do szpitala sześć dni później, 20 czerwca 1892 roku. Propozycję objęcia posady dyrektora przyjął młody lekarz rodem z okolic Salzburga, uczeń takich wiedeńskich sław medycznych jak profesorowie Theodor Billroth czy Rudolf Chrobak, dr Hermann Hinterstoisser. Dzięki tej nieprzeciętnej postaci szpital cieszyński stał się placówką wzorcową, modelową, zapewniającą opiekę medyczną na najwyższym poziomie. Przez następne kilka dekad dr Hinterstoisser sprawował będzie również funkcję ordynatora oddziału chirurgicznego i ginekologicznego, przeprowadzając setki operacji i uzyskując status jednego z najlepszych austriackich chirurgów. Założy Verein Ostschlesischer Ärzte in Teschen (Związek Wschodniośląskich Lekarzy w Cieszynie), a spod jego pióra wyjdzie kilkadziesiąt artykułów publikowanych w czasopismach medycznych.
2025-04-10 09:56:17
św. Patryk.: Wzrastająca ilość pacjentów oraz operacji przeprowadzanych przez dr Hinterstoissera doprowadziła już po trzech miesiącach do konieczności zatrudnienia dwóch lekarzy asystentów: dr Konrada Friedmanna, syna cieszyńskiego rabina obwodowego, oraz dr Stefana Rogoyskiego rodem z Krakowa. Opiekę nad chorymi sprawowały wykwalifikowane siostry diakonisy, początkowo z domu weimarskiego, potem bielskiego. W pierwszym półroczu funkcjonowania szpital przyjął pół tysiąca chorych, z czego 31 osób zmarło. Pośród pacjentów 244 było ewangelikami, 225 katolikami, a 29 żydami.
2025-04-10 09:56:33
św. Patryk.: Stale rosnąca liczba chorych, która w roku 1900 sięgnęła 1700, przy czym katolicy przewyższali już dwukrotnie liczbę ewangelików, doprowadziła kuratorium szpitala do podjęcia decyzji o rozbudowie. W roku 1901 pojawił się nowy pawilon zakaźny, sfinansowany przez władze miejskie Cieszyna, oraz drugi pawilon chorych, zwany Domem Vossa z racji wysokiej sumy, jaką przekazał na ten cel baron Voss-Dölzig z Berlina. Liczba łóżek wzrosła ze 120 do 160. Poza drugą salą operacyjną szpital wyposażony został m.in. w aparat rentgenowski. Niestety koszt utrzymywania zakładu przekraczał możliwości ewangelickiego zboru, w związku z czym w roku 1903 został on podporządkowany administracji Rządu Krajowego w Opawie jako Schlesisches Krankenhaus (Szpital Śląski) z zastrzeżeniem, że na wieczne czasy utrzyma charakter międzywyznaniowy. Będąc najważniejszym zakładem leczniczym wschodniej części Śląska Austriackiego traktowany był przez Sejm Śląski w sposób wyjątkowy. Już w 1908 roku doszło do dalszej jego rozbudowy, powstał m.in. pawilon zakaźny dla błonicy i płonicy, prosektorium z kaplicą, a 17 grudnia 1910 roku uroczyście otwarto wzniesiony z inicjatywy hrabiny Gabrieli Thun und Hohenstein trzypiętrowy, wyposażony w salę operacyjną, pawilon dziecięcy na 59 łóżek. Ogólna liczba łóżek szpitalnych wzrosła do 222. W tymże roku szpital przyjął 2632 pacjentów, z których 221 zmarło. Wykonanych zostało prawie dwa tysiące zabiegów chirurgicznych.
2025-04-10 09:56:49
św. Patryk.: Po rozpadzie Austro-Węgier Szpital Śląski został przejęty, 23 kwietnia 1919 r., przez Rząd Krajowy Księstwa Cieszyńskiego rozpoczynając tym samym zupełnie nowy rozdział swojej historii. Szpitalem kierował dalej jego pierwszy dyrektor, dr Hermann Hinterstoisser. Kadrę lekarską stanowili ponadto prymariusze: dr Karl Schmid, dr Franz Groer, starszy lekarz dr Arnold Krasser oraz sekundariusze: dr Ernst Widmann, dr Viktor Gröger, dr Emil Neymand oraz dr Georg Tyrna. Na podstawie jednego z ostatnich rozporządzeń Wydziału Krajowego w Opawie, 20 kwietnia 1919 r., założone zostało przyszpitalne prosektorium kierowane przez dr Richarda Penecke. Chorymi opiekowało się 28 wykwalifikowanych sióstr z Diakonatu Ewangelickiego w Bielsku. W 1919 r. przy 222 łóżkach liczba przyjęć wynosiła 3168. Choć kobiety stanowiły nieco ponad połowę przyjętych, w ogólnej liczbie zgonów przeważali mężczyźni. Pośród chorób największe żniwo zbierała gruźlica, wśród innych częściej występujących chorób diagnozowano kiłę, nowotwory czy zapalenie wyrostka robaczkowego. Udzielono pomocy 250 ofiarom nieszczęśliwych wypadków, przyjęto 54 porody. W czerwcu 1921 r. szpital wizytował minister zdrowia publicznego, prof. Witold Chodźko. Ostatecznie w czerwcu 1922, wraz z przyłączeniem przyznanej Polsce części Śląska Cieszyńskiego do województwa śląskiego, szpital przejęty został przez Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach.
2025-04-10 09:57:25
św. Patryk.: Funkcjonowanie szpitala w latach dwudziestych szczegółowo opisują sprawozdania komisji wojewódzkich wysyłanych do cieszyńskiej lecznicy. Pierwsza z nich wizytowała zakład z polecenia ministerialnego jeszcze w roku 1922 notując, że „prowadzenie szpitala pod względem lekarskim nie tylko jest bez zarzutu, lecz zasługuje na powszechne uznanie”. Rewizja kasowo-gospodarcza z czerwca 1924 r. nie wykazała większych uchybień. W uwagach o statusie poufnych czytamy, że „budynki szpitalne są czyste i w dobrym stanie. Zewnątrz wymagają dachy i fasady koniecznej naprawy, którą już rozpoczęto”, ale „rażą dwujęzyczne napisy”, które polecono bezzwłocznie zastąpić polskimi, przy czym tablice z niemieckimi nazwami pawilonów odnoszące się do głównych fundatorów tychże, tj. barona Vossa oraz hrabiny Thun, nakazano usunąć. Tymczasem dwujęzyczność była w międzywojennym Cieszynie kwestią powszechną, związaną z uwarunkowaniami historycznymi i nadal wysokim procentem ludność niemieckojęzycznej. W lokalnej polskiej prasie krytykującej niemieckie oblicze szpitala jego kadra medyczna postrzegana była jako relikt czasów austriackich. Ostatni punkt w sprawozdaniu z 1924 r. brzmiał: „Szpital przyjmuje wszystkich chorych bez względu na przynależność” obciążając w ten sposób Skarb Śląski kosztami leczenia osób z innych województw. Na ponad 3000 przyjęć w roku 1924, 2354 osoby miały obywatelstwo polskie, z tego 25% pochodziło spoza województwa śląskiego. Pozostałe 890 chorych było obcokrajowcami (szpital budowany w Czeskim Cieszynie został oddany do użytku dopiero w 1937 r.)
2025-04-10 09:58:28
św. Patryk.: Dominującym profilem szpitala za czasów dyrektury dr Hinterstoissera nadal pozostawała chirurgia. W tym okresie przyjęci zostali do pracy kolejni chirurdzy: dr Jan Kubisz oraz dr Otton Socha, obaj w 1922 r., a w 1929 dr Jan Zigmund. Ponadto w 1924 zatrudniony zostaje rentgenolog, dr Paweł Rykała. W styczniu 1929 r. dyrekcja zgłosiła konieczność zakupu nowego sterylizatora szwajcarskiej firmy M. Schaerer A.G. w miejsce zużytego, uszkodzonego i niewystarczającego „dla obecnego ruchu. W sali operacyjnej pawilonu II wykonuje się rocznie około 1000 i więcej w przeważającej części wielkich operacji (laparotomii), tak, że urządzenie sterylizacyjne jest prawie dniem i nocą w ruchu”. Największą liczbę przeprowadzonych w okresie międzywojennym zabiegów chirurgicznych – 2808 – odnotowano w roku 1931. W lutym 1930 dr Hinterstoisser po raz kolejny zwraca się do Urzędu Wojewódzkiego pismem „Promemoria w sprawie rozszerzenia Szpitala Śląskiego w Cieszynie”. Od 1929 roku trwają już prace przy budowie pawilonu RTG dla nowego aparatu rentgenowskiego firmy Victor Electric oraz pawilonu przeciwgruźliczego dla 59 chorych, na co Urząd Wojewódzki wyasygnował pół miliona złotych z pożyczki amerykańskiej. Ale lista inwestycji jest długa, konieczność ich realizacji potwierdza fakt, że z powodu przepełnienia codziennie odmawia się chorym przyjęcia. Niezrealizowane na przestrzeni kilkunastu poprzednich lat plany obejmują między innymi budowę nowej stacji chirurgicznej dla 80-100 chorych, pawilonu dla oddziału okulistycznego oraz rozbudowę prosektorium.
2025-04-10 09:59:22
św. Patryk.: W tym samym czasie Rada Wojewódzka postanowiła dokonać radykalnej zmiany personalnej – zdecydowała o przeniesieniu dr Hinterstoissera na emeryturę po 38 latach jego dyrektury. Stanowisko dyrektora jedynego wówczas szpitala wojewódzkiego na Śląsku miało zostać obsadzone bez rozpisywania konkursu przez lekarza narodowości polskiej poleconego przez środowisko akademickie. Wojewoda śląski, Michał Grażyński, usilnie, ale bezskutecznie, nakłaniał prof. Kornela Michejdę do przejęcia schedy po pierwszym dyrektorze: „Trudności przy obsadzeniu tej placówki są bardzo poważne z powodu braku kandydatów, którzy dawaliby rękojmię należytego kierownictwa i umiejętności rozwinięcia instytucji, swój stan dzisiejszy zawdzięczającej pracy i zdolnościom wybitnych lekarzy niemieckich”. 1 listopada 1930 r. dyrektorem mianowany został pochodzący z Gnojnika dr Jan Kubisz, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nowy dyrektor dokonał 15 sierpnia 1931 otwarcia ukończonego pawilonu VII dla chorych na gruźlicę oraz pawilonu rentgenowskiego. Pośród inwestycji realizowanych w latach trzydziestych wymienić należy rozbudowę prosektorium, instalację centralnego ogrzewania, budowę oczyszczalni ścieków czy niezależnej sieci wodociągowej. Ponadto w roku 1937 szpital pozyskał aparaturę do naświetlania radem, zaś tuż przez wybuchem wojny ukończono tzw. rotundę – nowoczesną salę operacyjną o bezcieniowym oświetleniu stołu operacyjnego. [za: https://www.szpitalslaski.pl/strona-242-historia_szpitala.html]
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: