Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Będą oceniać kreple te tradycyjne i ekstrawaganckie

Zbliża się Tłusty Czwartek, a więc wielkie święto słodkości i ulubiony dzień wszystkich łasuchów. Cała polska je wtedy pączki, a w Beskidach gospodynie szykowały krepliki. W Wiśle co roku odbywa się konkurs na najlepsze beskidzkie krepliki. Nie inaczej będzie tym razem.

W Tłusty Czawrtek wypada zjeść pączka. W Wiśle o tym wiedzą i organizują konkurs na najlepsze kreple. - Zbliża się 8 lutego, to Tłusty Czwartek, a w Wiśle to bardzo ważna data, która oznacza konkurs na Najlepsze Beskidzkie Krepliki - mówi Katarzyna Czyż-Kaźmierczak, szefowa Wiślańskiego Centrum Kultury.

Krepliki i pączki oceniane będą w Domu Zdrojowym. Konkurs rozpocznie się o godz. 10.00. Wypieki będą oceniane w dwóch kategoriach - zawodowej i domowej. -
Na zgłoszenia czekamy do 7 lutego 2024 roku. Można je składać w formie elektronicznej (dostępny na naszej stronie formularz ma aktywną formę) na adres kultura@wisla.pl lub można dostarczyć go do siedziby WCK, Pl. B. Hoffa 3a - zachęca Katarzyna Czyż-Kaźmierczak.

W tym roku nieco zmieniony został regulamin. Prócz oceny tradycyjnych beskidzkich krepli, będzie można ponieść się pączkowej fantazji. - Przyznana zostanie nagroda publiczności, mamy także specjalną nagrodę Grand Prix za kreple wykonane w tradycyjny sposób, ale w tym roku oceniane będą wszystkie pączki będziemy zwracać uwagę na walory estetyczne i smakowe - dodaje dyrektor WCK w Wiśle.

Prócz wzięcia udziału w konkursie, można się także "załapać" na bycie słodkim jurorem. Rekrutacje prowadzi Wiślańskie Centrum Kultury w mediach społecznościowych. -To nie jest trudne, wystarczy odpowiedzieć na pytanie: dlaczego pączek jest okrągły? Odpowiedzi wpisujcie pod tym postem, czekamy na nie do 6 lutego 2024. Najbardziej poruszająca, oryginalna, kreatywna odpowiedź (oczywiście naszym zdaniem ?) wygrywa - podkreślają organizatorzy.

Słodkie święto krepli w czwartek 8 lutego w centrum Wisły.


KOD

źródło: ox.pl
dodał:

Komentarze

1
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2024-02-02 11:49:48
Alek123: Adam nie należał do najbardziej rozgarniętych, ale w końcu nauczył się korzystać z ognia. Wgapiał się w płomień, ogrzewając wychłodzone od wieków ciało, w końcu zaczął gotować i początkowo nieśmiałe próby przerodziły się w wieczerze na które zwykle zapraszał miłe koleżanki z sąsiednich jaskiń. I tak trwało to niespełna 800 (tysięcy !) lat. Razu pewnego po mniejszym posiłku zaczął z uwagą przyglądać się śladowi jaki pozostawił po sobie ogień. Koło! Filozoficznym rozmyślaniom niewątpliwie sprzyjała kopa sfermentowanych śliwek, od których chyba się trochę uzależnił i po których miał niesamowite wizje. „Koło” pomyślał po raz drugi. Kiedy sfermentowane śliwki się skończyły postanowił zabrać się do pracy. Taczka, wózek, koło garncarskie… Pomysłów nie było końca. Adam stał się prawdziwym celebrytą - sława, miedź, kobiety… świat leżał u jego stóp. Teraz już nie musiał przyjacielsko ciągać za włosy koleżanek z sąsiednich jaskiń na romantyczne kolacje. Zaproszenia (co prawda w formie kamiennych tabliczek) dosłownie nadlatywały od strony pań obdarzonych najbujniejszymi krągłościami. Adam zwykł dość łatwo popadać w rozmaite uzależnienia, nic dziwnego zatem, że i krągłość stała się szybko jego obsesją. Widział ją wszędzie i czasem pozwalał sobie na wielce odważne analogie: skoro Księżyc i Słońce są okrągłe ta taka musi też być Ziemia! Niewiele brakowało, żeby po takim stwierdzeniu sam wylądował na wesoło trzaskającym stosiku, na szczęście dobrzy ludzie pomogli w potrzebie a po kolejnych pieciu- (-set) latach już wszyscy pogodzili się z kształtem Ziemi i teza o kulistości planety przestała być kontrowersyjna. Z czasem Adam stał się prawdziwym smakoszem, sfermentowane śliwki zaczął zastępować winogronami, by po czasie przerzucić się wyłącznie na cudowny syrop jaki z nich wytwarzał. W dalszym ciągu uwielbiał dziczyznę i z podejrzliwością podchodził do trawy, czy jak tam zwać to co niektórzy z upodobaniem wyciągali z ziemi, by raczyć się z dostrzegalną wyższością. Mieli się za lepszych. Stąd w głowie Adama zaświtała kolejna myśl – w codziennej strawie niech każdy je co chce – każdemu wolno, niemniej musi być jakaś forma strawy przy wspólnym biesiadowaniu, która wszystkich pogodzi. Przecież jesteśmy jedną wielką rodziną! Deser ! Deserów już było bez liku, ale wyzwaniem było stworzenie deseru idealnego. Po raz kolejny odstawił alkohol (już wiedział, że tak się nazywa) i zaczął pracować nad deserem idealnym. Ciasto zapożyczył z od kuzyna mieszkającego w cieplejszym klimacie. Postanowił zastąpić jednak słone dodatki słodkimi. Kuchenne eksperymenty okazały się nad wyraz obiecujące. Powidła śliwkowe (do śliwek miał niezmiennie duży sentyment), konfitura z róży i wiele innych. Po licznych próbach przepis wydał się doskonały. Z pewną ulgą zauważył, że mały chlust destylatu do ciasta znacząco podnosi walory smakowe, a destylaty utrwaliły jego sławę już dużo wcześnie. Pozostał jeszcze kształt nowego deseru. Jaki kształt mógł wybrać Adam ogarnięty od tysięcy lat cudowną obsesją krągłości? „Kreple będą okrągłe” – uśmiechnął się szeroko.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: