Banik wrócił na europejskie salony po 14 latach! Grad goli w Ostrawie
Kibice klubu z Ostrawy wyraźnie byli spragnieni europejskiej piłki, gdyż stadion w Witkowicach wypełnił się niemal do ostatniego miejsca - sprzedano ponad 14 tysięcy biletów. Gospodarze objęli prowadzenie już w 15. minucie (do siatki trafił Ewerton), a niedługo później strzelili drugą i trzecią bramkę (kolejno w 22. minucie gola strzelił Jiří Boula, a cztery minuty później - David Buchta). Czwarte trafienie to już 62. minuta (Erik Prekop), a wynik ustalił w 82. minucie z rzutu karnego Jiří Klíma. Goście z honorowej bramki cieszyli się już w doliczonym czasie gry (strzelcem Gevorg Tarachczjan). Warto dodać, że Ormianie od 78. minuty grali w dziesiątkę, po tym jak za faul na Michalu Frydrychu z boiska wyleciał Margarjan.
Skrót spotkania:
- Przede wszystkim chcę podziękować widzom za atmosferę, jaką stworzyli od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Pierwsze dziesięć minut z naszej strony było trochę nerwowe, ale potem graliśmy już w szybkim tempie, zmuszając przeciwnika do błędów. Często i długo utrzymywaliśmy się przy piłce, a bramek mogło być nawet więcej. Szkoda mi straconego gola, nie powinniśmy pozwolić rywalom na jego strzelenie - mówił po meczu trener Pavel Hapal, cytowany przez stronę internetową klubu.
Rewanżowe starcie w najbliższy czwartek (1 sierpnia) w Erywaniu. Zwycięzca tej pary w trzeciej rundzie spotka lepszą drużynę z pojedynku FC Fehérvár - DAC 1904 Dunajská Streda. Po pierwszym meczu tych drużyn dużo bliższa awansu jest Dunajská Streda, która na wyjeździe wygrała 5:0.
kr
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.