ALPEJSKO NA BŁATNIĘ
Breński cross ma 9-letnią tradycję i należy do najtrudniejszych górskich biegów w Beskidach. Początkowo jego trasa prowadziła z amfiteatru do Hołcyny, na Stary Groń i z powrotem do centrum Brennej. W tym roku jednak organizatorzy zmienili zasady i biegacze ścigali się aż trzy razy. W ekstremalnych zawodach wystartowało 30 mężczyzn i zaledwie 3 kobiety.
Zawody rozpoczęły się o godz. 11 ostrym podbiegiem pod wyciągiem „Stary Groń”. Na 600-metrowej, stromej i śliskiej trasie najlepiej poradził sobie P. Łupieżowiec. Godzinę później nastąpił start do 5-kilometrowego biegu alpejskiego na Błatnię. Zawodnicy byli jednak zgodni, że o ostatecznym zwycięztwie zadecyduje ostatni bieg anglosaski. Na szczycie Błatni jako pierwszy zameldował się J. Gniwek. Drugi był P. Łupieżowiec, a trzeci T. Jadczyk. W identycznej kolejności zakończyli cross zboczem Maliny. Wśród pań ostatecznie zwyciężyła Zofia Leśkiewicz przed Alicją Banasiak (obie z Bielska-Białej) i Jolanta Jekiełek z Kóz.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.