Adam Małysz na piątkę
O tym rajdzie mówi się, że jest to jeden z najlepszych i zarazem najcięższych rajdów w naszej części Europy. Przez trzy dni zawodnicy mają do pokonania blisko 500 kilometrów, pięć odcinków specjalnych, w tym jeden mierzący aż 240 km. W tej edycji na starcie rajdu stanęło 40 ekip. Adam Małysz wraz ze swoim pilotem uplasowali się na piątym miejscu. Jak powiedział po wyścigu wiślanin, jest szczęśliwy – Wszystko nam się układało, nie popełnialiśmy błędów a nasz samochód Mitsubishi L200 sprawował się bardzo dobrze. Na pewno przełomowym momentem był wczorajszy 240-kiometrowy odcinek i dziś trzeba było się skupić na swojej jeździe a wiedzieliśmy, że wtedy może być tylko dobrze. W tym sporcie, zresztą jak w każdym innym, potrzebne jest doświadczenie poparte treningami i startami. Z każdym kolejnym jesteśmy mocniejsi i w Baja Poland to pokazaliśmy – mówi Adam Małysz, portalowi rallyonline.pl.
Podkreślił też, że rajdy samochodowe to nieprzewidywalny sport. – Zostały nam dwa starty w Czechach i Słowacji w ramach FIA CEZ Trophy. Chcemy dalej zbierać doświadczenie i pokazywać się publiczności z dobrej strony. Ten sport jest niesamowicie nieprzewidywalny: można w każdym momencie urwać koło, może się przydarzyć awaria samochodu, można natknąć się na wyrwę. Dlatego moim i Rafała zadaniem jest, żeby poprzez treningi i kolejne starty, wyeliminować swoje błędy do minimum i być jeszcze lepszymi. To nasz cel na przyszłość – mówił Adam Małysz.
Piąte miejsce to bardzo dobre osiągnięcie Małysza-rajdowca. Tuż za nim uplasowali się tacy mistrzowie jak Jean Louis Schlesser – dwukrotny zwycięzca Rajdu Paryż-Dakar czy Khalifa Al-Mutawei, zdobywca Pucharu Świata. Sam Adam Małysz liczył raczej na miejsce w pierwszej dziesiątce.
KOD
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.