Znowu pikieta przed Polifarbem
Kolejny raz związki zawodowe protestowały przed siedzibą cieszyńskiej firmy PPG - Polifarb
Pracownicy firmy żądają od zarządu spółki podwyżek. Jednak na pierwsze miejsce w żądaniach wysunął się w tej chwili postulat przywrócenia do pracy, zwolnionego w grudniu, szefa zakładowej Solidarności - Mirosława Kitowskiego. Kitowski stracił etat po 12 latach pracy w zakładzie. Jak twierdzi złamano wszelkie prawa pracownicze, bowiem zwolniono go za... zamianę się z kolegą na zmianie. Sprawa jest w tej chwili w sądzie pracy - mówi Kitowski.
"Negocjacje na nowy rok zostały rozpoczęte, ale efektów jak na razie nie widać" - dodaje Kitowski. Podobnie po styczniowej pikiecie, odzewu żadnego nie było.
Około dwustu pikietujących w piątkowe popołudnie przez godzinę, wzywało okrzykami zarząd firmy do zmiany decyzji. Choć związkowców, według zapowiedzi miało być około pięciuset, to na manifestacji pojawiło się ich około dwustu. Jednak do Cieszyna przyjechali z całej południowej Polski, od Przemyśla po Opole.
Mówił Andrzej Buczek przewodniczący Zarządu Regionu Solidarność Ziemia Przemyska.
Zarząd firmy z dziennikarzami nie chciał rozmawiać. Od ochrony firmy dowiedzieliśmy się jedynie, że jeśli media mają jakieś pytania, powinny one zostać przesłane w formie pisemnej.
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.