Za porzucone śmieci płacimy my wszyscy
Niestety, nie wszyscy mają świadomość, że porzucanie śmieci w miejsce „niczyje”, czyli na przykład przy drodze, w lesie, czy na obrzeżach miasta, szkodzi nam wszystkim. Nie chodzi tylko o zanieczyszczanie środowiska, ale również o generowanie dodatkowych kosztów dla samorządów. Worki z odpadami porzucane są praktycznie w każdej gminie. O kolejnym podrzucaniu odpadów poinformowała zbulwersowana burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz - Wczoraj podrzucone przy ulicy Frysztackiej worki ze śmieciami zostały uprzątnięte, a my mieszkańcy za to zapłacimy. Dzisiaj w nocy na przystanku przy oczyszczalni przy Frysztackiej zostały podrzucone kolejne worki. Plastikowe odpady w worku na szkło kolorowe. I znowu wszyscy za to zapłacimy... brak słów – napisała w mediach społecznościowych.
Niestety, worki z odpadami to częsty widok przy drogach, czy w lasach. Informacje o problemach (i kosztach), związanych z ich usuwaniem co jakiś czas publikują włodarze miast. Jakiś czas temu głos w sprawie zabrał wójt Hażlacha Grzegorz Sikorski (o sprawie pisaliśmy tutaj). Niestety, takie apele na nic się nie zdają – w Hażlachu, przy jednej z głównych dróg znów można znaleźć porzucone worki. Pytanie brzmi – dlaczego? Przecież obecnie nie ma limitu odbioru śmieci, każdy mieszkaniec może oddać dowolną ilość odpadów. Co więcej, za zaśmiecanie grozi kara – nawet 500 złotych. Nawet zakup dodatkowego pojemnika na odpady w takiej sytuacji jest tańszym przedsięwzięciem…
JŚ
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.