Wisła przeciwna ustawie o ochronie ludności. "Ogranicza samodzielność"
Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie stanu pogotowia (niższy, wprowadzany przez ministra spraw wewnętrznych lub wojewodę) oraz zagrożenia (wyższy, wprowadzany przez premiera). Zdaniem rządu są one konieczne, by umożliwić wprowadzenie szybkich i prostych działań w sytuacjach kryzysowych, takich jak w ostatnich latach pandemia czy rosyjska agresja na Ukrainę. Wątpliwości budzą zapisy, w myśl których burmistrzowie i wójtowie wykazujący się "nieskutecznością" mogą zostać zawieszeni, a ich kompetencje przejmą wojewodowie.
Przyjęty przez wiślańskich radnych apel analizuje te przepisy:
"Wprowadzenie uregulowań prawnych dotyczących wydawania poleceń jednostkom samorządu terytorialnego oraz, w razie odmowy wykonania polecenia - o którym mowa w art. 31 ust. 1-3 - niewłaściwego wykonania tego plecenia albo braku skuteczności w realizacji zadań koordynacyjnych wynikających z obowiązywania jednego ze stanów - o których mowa w art. 27 ust. 1 pkt 2 i 3 - przez organy samorządu terytorialnego, Prezes Rady Ministrów na wniosek właściwego terytorialnie wojewody, może w drodze decyzji administracyjnej orzec o przejęciu zadań organów samorządu terytorialnego przez wojewodę, na czas określony, w zakresie niezbędnym do wykonania polecenia lub realizacji zadań koordynacyjnych"
Radni podkreślają, że wprowadzanie dwóch dodatkowych stanów nadzwyczajnych jest niezgodne z Konstytucją, która wymienia tylko trzy: wojenny, wyjątkowy oraz klęski żywiołowej. - Zaproponowane nieostre przesłanki wprowadzenia nowych stanów nadzwyczajnych mogą "otwierać drzwi" do nadużyć ze strony organów je wprowadzających przy jednoczesnym braku kontroli mechanizmów wprowadzania tych stanów. Proponowane procedury marginalizują organy wykonawcze i stanowiące Jednostek Samorządu Terytorialnego ograniczając ich do roli pokornego wykonawcy dyspozycji rządu - czytamy w przyjętej uchwale.
Wiślańscy samorządowcy przyznają, że sytuacje kryzysowe wymagają często działań "stanowiących wyjątek od obowiązującej zasady". - Nasze obawy, jako Rady Miasta Wisła, potęguje fakt, że przygotowywany projekt ustawy nie jest takim wyjątkiem, lecz wpisuje się bardziej w rysujący się, od dobrych kilku lat, trend w państwowej polityce - trend centralizacji decyzji i ograniczania kompetencji i uprawnień samorządu terytorialnego" - podkreślają.
Ustawa proponuje też utworzenie Funduszu Ochrony Ludności, którym będzie dysponował minister spraw wewnętrznych i administracji. Od 2024 roku ma na niego być przeznaczane 0,1% PKB, a tylko w tym roku kwota 1 mld zł. Radni z Wisły wyrażają jednak zaniepokojenie tym faktem związane z turystycznym charakterem miejscowości. - Środki z funduszu przyznawane są wojewodom wg wskaźników ludności na podstawie danych z GUS - czyli wg liczby osób zameldowanych. W takiej sytuacji tracą gminy turystyczne, ponieważ na swoim terenie mają dużą liczbę turystów oraz osób zamieszkałych bez meldunków w apartamentach, mieszkaniach czy domkach letniskowych. Zadania muszą realizować, w sytuacji zagrożenia, na rzecz wszystkich osób przebywających na administrowanym terenie a przyznana dotacja będzie naliczana wg danych GUS - argumentują.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.