Wiosna Ludów 1848
10.02.2023 19:11
Książnica Cieszyńska zaprosiła na wernisaż wystawy „Jeden rok, wiele początków. Wiosna Ludów na Śląsku Cieszyńskim” 10.02.2023 w galerii Książnicy Cieszyńskiej. Ekspozycja prezentuje wydarzenia roku 1848 oraz ich następstwa, które zrewolucjonizowały Europę Środkową, w tym także Śląsk Cieszyński, determinując dalszy bieg dziejów tego regionu. Wiosna Ludów stanowi niezwykle ważną kartę w dziejach, gdyż właśnie w tym okresie zaczął kształtować się nowoczesny świat. Autorzy ekspozycji, Agnieszka Laskowska oraz Maksymilian Stańczak, zachęcają do jej obejrzenia wszystkich zainteresowanych historią regionu, dziejami nowożytnymi, jak i historią najnowszą. Fot. Stanisław Konopka
Komentarze
7
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
2023-02-13 18:06:50
robespierre:
Na Śląsku był brak polskiej inteligencji. Nie było ani naszych lekarzy, ani prawników, ani inżynierów, aczkolwiek śląska młodzież wybierała te zawody. Po ukończeniu studiów, a raczej jeszcze w trakcie ich trwania, stawała się z „deutschfreundlichen Schlesier” – „deutschgesinnten Schlesier”, lub po prostu taki biedaczyna z przewróconą głową gadał o sobie, że jest „der Schlonsak”, by wreszcie głosić, iż jest Niemcem. Przeszkadzało tylko i psuło dobre wrażenie polskie nazwisko. Starano się przeto zmienić jego pisownię w taki sposób, by wzrokowo robiło wrażenie nazwiska niemieckiego. A więc na przykład taki Jan Kowol jął się podpisywać Hans Kowoll, Franciszek Mańka przemienił się na Franza Mainkę, taki Wojciech Buzek puszył się bombastycznym nazwiskiem: Adalbert Buscheck.
0
0
2023-02-13 18:07:07
robespierre:
Jedynie nieliczni księża katoliccy i protestanccy przyznawali się otwarcie do narodowości polskiej i przyłączali żarliwie do akcji wszczętej przez Stalmacha i jego towarzyszy. Reszta, zwłaszcza kler katolicki, zależny od wrocławskiego kardynała Koppa, a później po jego śmierci od kardynała Bertrama, jako że kościół katolicki na Śląsku Cieszyńskim należał do diecezji wrocławskiej, reszta tych księży uznawała wygodną neutralność w sprawach narodowych. Byleby swoją bożą szychtę odwalić i zbyte! A poza tym dajcie mi święty spokój!…
0
0
2023-02-13 18:07:18
robespierre:
Podobnie miała się rzecz z nauczycielami w śląskich szkołach ludowych. Byli to Ślązacy, wychowankowie niemieckiego seminarium nauczycielskiego, uważający się albo za Niemców, albo tylko za „Szlązoków” nie mających nic wspólnego z narodowością polską. W szkole uczyli w języku polskim, lecz ten ich język, Boże się pożal! Był to albo jakiś cudaczny żargon polsko-niemiecki, albo gwara śląska najgorszego gatunku.
0
0
2023-02-13 18:08:13
robespierre:
Paweł Stalmach nie opuszcza jednak rąk. Wraca do Cieszyna i zaczyna wydawać „Tygodnik Cieszyński”, a w roku 1885 przy współudziale ks. Ignacego Świeżego, ks. Jana Sikory, lekarza dr. Fischera, notariusza Andrzeja Kotuli, adwokatów: Jana Michejdy i Jana Kleinberga, rolników: Franciszka Halfara i Jana Sztwiertni, oraz nauczyciela Alfreda Brzeskiego zakłada Macierz Szkolną Księstwa Cieszyńskiego. Głównym jej celem było przeciwstawienie się germanizacji młodzieży śląskiej w niemieckich szkołach wydziałowych (Burgeschule) i gimnazjach. Młodzież ta przepadała dla polskości i tylko nieliczne jednostki potrafiły się oprzeć germanizacji.
0
0
2023-02-13 18:08:43
robespierre:
A potem nieraz jeszcze starzykowie, wygrzewający się pod ścianą chałupy w słońcu, nucili osobliwą pieśniczkę o Polsce, która jeszcze nie zginęła, bo oni żyją. Wnukowie dziwili się jej tak długo, aż nadeszła Wiosna Ludów. Wtedy przestali się dziwić.
0
0
2023-02-13 18:08:55
robespierre:
Gdzieś tam w dalekim świecie trzeszczały trony, w Paryżu, Wiedniu, Berlinie i gdzie tylko wznoszono na ulicach barykady, królowie i cesarze truchleli, wypłowiałe hasła wielkiej rewolucji francuskiej nabierały znowu rumieńców, a „Marsylianka” stała się ponownie bojowym zawołaniem rebeliantów. Słowem, powiał jakby ogromny wicher z dalekiego świata, wicher pachnący wolnością.
0
0
2023-02-13 18:09:09
robespierre:
I wtedy śląski otrok uwierzył, że nie czas czuć mu się pokrzywdzonym chłopem pańszczyźnianym, gdyż należy się mu wolność i nie czas być krzywdzonym polskim Ślązakiem. Za G. Morcinek "Ziemia Cieszyńska".
0
0
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: