Koło MZC w Warszawie
W Warszawie już od czasów międzywojennych istniała cieszyńska diaspora. Młodzież akademicka skupiała się w organizacjach studenckich. Jednak ta działalność została przerwana w wyniku agresji niemieckiej na Polskę, a odrodzić się mogła dopiero po październikowej odwilży 1956 roku, kiedy to pojawiły się próby zorganizowania Ślązaków z cieszyńskiego, którzy wybrali swą przyszłość w stolicy.
Pierwszą organizacją był Klub Orłowiaków, który powstał spontanicznie pod koniec lat pięćdziesiątych. Trzydziestoosobowa grupa byłych uczniów i absolwentów tamtejszego Gimnazjum Słowackiego chciała wziąć udział w jubileuszu 50-lecia założenia swej placówki. Jednakże w Katowicach na dworcu kolejowym okazało się, że nie posiadają oni odpowiednich dokumentów, by przekroczyć granicę czechosłowacką i nie otrzymali zgody na wjazd. I wtedy, stojąc na peronie postanowili się zorganizować.
Początkowo spotkania odbywały się w jednej ze stołecznych kawiarni, a informacje o planowanych zebraniach ukazywały się w formie anonsów w warszawskiej prasie. Pierwszym prezesem została Aleksandra Saperowa pochodząca z zaolziańskiej Dąbrowy. Niebawem w Klubie znaleźli się zamieszkali w Warszawie absolwenci cieszyńskiego „Osucha” i wtedy nastąpiła zmiana nazwy na – Klub Cieszyniaków, który liczył wtedy 40 osób. W latach sześćdziesiątych liczba członków wzrosła do osiemdziesięciu, a działalność członków skupiała się nie tylko na udziale w zebraniach, ale i na organizowaniu prelekcji, wystaw, a także bali karnawałowych czy wycieczek.
W latach siedemdziesiątych pojawił się w klubie Jerzy Berek z Cisownicy, ówczesny dyrektor warszawskiego Pałacu Młodzieży. W 1979 roku oficjalnie powołano do życia Warszawskie Koło Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, którego Berek został prezesem i piastował tę funkcję dwanaście lat.
— Pamiętam jak dyrektor Berek odezwał się do nas, a pracowałam wtedy w Pałacu Młodzieży, słowem „moiściewy” — wspomina pełna wigoru 90-letnia Maryla Zarębska, jedna z bardziej aktywnych członkiń Koła. — Moja mama tak mówiła „moiściewy”, mówię do niego. A skąd pani? Z Karwiny. To musi pani przyjść na nasze zebranie.
W tym okresie Koło działało aktywnie, zapraszano m.in. dzieci z Zaolzia na wakacje do Warszawy, nawiązano współpracę z PZKO, organizowano wystawy i konkursy dla młodzieży warszawskiej promujące Śląsk Cieszyński.
Obecnie Prezesem jest Aleksandra Bernacka-Frankowska, rodem z Suchej Górnej. Spotkania odbywają się w trzecią środę miesiąca (poza okresem wakacyjnym) w domu zborowym przy ewangelickim kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na ul. Puławskiej 2a o godz. 16:00. – Średnio na zebrania przychodzi kilkanaście osób. Ciekawostką jest, że wśród członków Koła są również rodowici warszawiacy, którzy zafascynowali się Śląskiem Cieszyńskim, w czym niejednokrotnie pomógł ożenek lub zamążpójście, ale niektórzy przychodzą, bo pokochali nasz region.
W tym roku odbyło się już pierwsze spotkanie, na którym gościł Jarosław jot-Drużycki, autor książki „Hospicjum Zaolzie”. Natomiast na następnych pojawią się m.in. ks. Dariusz Chwastek, cieszyniak, proboszcz tamtejszej parafii oraz Mariusz Makowski z Muzeum Śląska Cieszyńskiego.
(ÿ)
____
Kontakt z Warszawskim Kołem MZC:
prezes Aleksandra Bernacka-Frankowska. tel. (+48) 603 604 530.
Najbliższe spotkania Koła:
18 lutego – ks. Dariusz Chwastek, „Kościół ewangelicko-augsburski. Parafia pw. Wniebowstąpienia Pańskiego wczoraj i dziś”
18 marca – Walne Sprawozdawcze Zebranie Warszawskiego Koła MZC
15 kwietnia – Mariusz Makowski, „Zamek w Grodźcu i jego właściciele na przestrzeni lat”
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.