Horror na cmentarzu
Materiał reporterki Marty Kupiec z TTV (Skandal na cmentarzu) opisuje niedawne zdarzenia, do których doszło w Gminie Zebrzydowice. Sprawa miała swój początek 8 lat temu, kiedy pochowano ojca Grzegorza Pawłockiego. Rodzina zamówiła wtedy grób głębinowy, gdyż matka chciała w przyszłości spocząć obok męża. Kiedy, osiem lat później doszło do śmierci matki pana Grzegorza i miał odbyć się pogrzeb, nikt nie spodziewał się aż tak dramatycznego obrotu sprawy. W materiale TTV Grzegorz przypuszcza, że przed pogrzebem grabarz zorientował się, że grób jest za płytki, ktoś osiem lat temu nie wykopał grobu zgodnie z zamówieniem, wykopano płytszy, tańszy. Do grobu nie zmieściłyby się dwie trumny, dlatego najprawdopodobniej grabarz, myśląc, że nikt tego nie zauważy, wyciągnął trumnę pochowanego osiem lat wcześniej mężczyzny-ojca pana Grzegorza, jego zwłoki ukrył w worku, worek zaś porzucił niedaleko, przykrył pledem i narzędziami. Myślał, że po pogrzebie kobiety, ciało wrzuci z powrotem do grobu i nikt się nie zorientuje.
Podczas pogrzebu stało się inaczej, rodzina zmarłej zorientowała się, że w grobie nie ma trumny z ciałem ojca. Zwłoki jego odkryli nieopodal... pod krzakami. O sprawie powiadomili natychmiast policję.
Jak mówi w reportażu Marty Kupiec asp. sztab. Robert Wajda z cieszyńskiej Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, na miejsce wysłany został technik kryminalistyki, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz pracownik stacji sanitarno-epidemilogicznej. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo, zarzutów jeszcze nikomu nie postawiono.
Na razie grabarz i jego pomocnik dostali naganę i zostali odsunięci od obowiązków, informuje w materiale Tadeusz Chmiel ze Spółdzielni Kółek Rolniczych w Kończycach Małych, która zarządza cmentarzem.
Do sprawy powrócimy wkrótce.
(red.)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.