Skocznie - ostatnia prosta
Choć na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że skocznie w centrum Wisły są już gotowe, to jednak jak mówi burmistrz Wisły, prace jeszcze nie zostały ukończone. Są pewne problemy ze strony dokumentacyjno-projektowej. Jestem jednak dobrej myśli, niebawem skocznie powinny zostać oddane do użytku – zapewnia burmistrz Wisły, Tomasz Bujok.
Zdaniem włodarza miasta środki, które Wisła pozyskała z urzędu marszałkowskiego zostały w całości rozliczone. Pozostała jeszcze część funduszy, które przekazało Ministerstwo Sportu. Tutaj mamy przedłużenie terminu rozliczenia do wiosny – zapewnia Bujok. Do zagospodarowania pozostała jeszcze część terenu przyległa do torów, która należy do PKP.
Burmistrz szacuje, że otwarcie skoczni nastąpi w kwietniu, - jednak do tej pory cały proces inwestycyjny musi zostać zakończony – kończy Bujok.
Skocznie zgodnie z planem mają kosztować około 3 milionów złotych. Nie od razu znalazły się jednak fundusze na nową inwestycje. Choć od początku wspierał ją nawet prezydent Bronisław Komorowski, to pieniądze na nowe skocznie spływały bardzo powoli. W 2013 roku, dzięki niewielkiej dotacji z Urzędu Marszałkowskiego stare skocznie rozebrano. I znowu czekano na pieniądze. Pozytywne decyzje dla skoczni zapadły w Warszawie i Katowicach wiosną 2014 roku. Pieniądze zadeklarowało Ministerstwo Sportu oraz radni wojewódzcy. Od tego czasu prace ruszyły pełną parą
Jan Bacza
o skoczniach pisaliśmy m.in. w materiałach
Madonna a skocznie w Wiśle
Pieniądze powoli spływają
Wisła czeka na środki.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.