Rysowali i nagrywali radnych podczas sesji w Cieszynie
Na sali sesyjnej stanęła kamera, ale to dopiero początek. - Dziś to była trochę partyzantka, ale następnym razem ten sprzęt będzie o wiele bardziej profesjonalny - mówił odpowiedzialny za cały projekt nagrań sesji Tomek, który pragnie zachować anonimowość. - To inicjatywa prywatna. Uważam, że mieszkańcy powinni mieć szansę przyjrzenia się pracy radnych i wyrobienia sobie własnej opinii w sprawach ważnych dla nas wszystkich - mówił Tomek, który na co dzień jest prywatnym przedsiębiorcą.
Materiały filmowe z obrad sesji będą dostępne w całości (bez żadnych skrótów) dla wszystkich. Najprawdopodobniej wkrótce zapis kwietniowej sesji zostanie opublikowany na portalu youtube.com. Tomek zapowiada także nagrywanie kolejnych sesji. - Nie widzę żadnych zastrzeżeń, by nagrań sesji nie publikować w Internecie - tłumaczy przewodniczący cieszyńskiej Rady Miejskiej Bolesław Zemła.
Tomek mówił trochę o powodach, które skłoniły go do nagrywania sesji: - Kwestia bezprzetargowego wydzierżawienia terenów byłej Termiki wydawała mi się bardzo kontrowersyjna. Uważam, że mieszkańcy, którzy są słabo zaangażowani w życie polityczne powinni mieć informacje co dzieje się w ratuszu, gdzie zapadają decyzje w sprawach dla nas ważnych.
Cieszyńscy studenci Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego na swój sposób przyglądali się miejskiej polityce. 10 osób z Koła Artystyczno-Naukowego "Poza Pracownią", którego koordynatorką jest Joanna Wowrzeczka rysowało podczas sesji Rady Miejskiej. - To nasza próba interpretacji książki Krzysztofa Nawratka "Dziury w całym. Wstęp do miejskich rewolucji" - tłumaczyła dr Joanna Wowrzeczka. Studenci nie rysowali portretów radnych, ale starali się - wedle słów socjolożki - wyłapać to co niedopowiedziane i ukryte. Już wkrótce efekt ich prac będą mogli zobaczyć mieszkańcy Cieszyna.
Łukasz Grzesiczak
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.