Powiat. Radni podzieleni w sprawie historycznych jubileuszy
Pisaliśmy: 800-lecie osadnictwa na Śląsku Cieszyńskim. Powiat chce uczcić jubileusz
Na początku dyskusji krótkie wystąpienie wygłosił prof. Idzi Panic, który nakreślił kontekst historyczny. - To wydarzenie historyczne, które mówi o 800 latach pierwszych informacji źródłowych o konkretnych miejscowościach na naszym terenie, o konkretnej fazie osadnictwa. To nie są początki, bo nie jesteśmy w stanie ich określić. Śląsk Cieszyński jawi się nam na tamten moment jako zorganizowana wspólnota - wyjaśniał.
Wymienił też listę osad, które widnieją w dyplomie biskupa wrocławskiego Wawrzyńca z terenu kasztelanii cieszyńskiej. Są to: Goleszów, Wisła (dzisiejsza Wisła Wielka i Wisła Mała), Iskrzyczyn, Zamarski,Świętoszówka, przedmieścia Cieszyna, Zalesie, Puńców, Bielowicko, Ogrodzona, Nawsie oraz Nagerwice i Kleczomia (nieznane dziś miejscowości), a także Radowice (znajdowały się obok Puńcowa i zapewne zostały przez niego "wchłonięte"). - Dla mnie, jako historyka, to miód na moją duszę, że pamięta się o przeszłości, że chcecie państwo obchodzić rocznicę pierwszej wzmianki o tych miejscowościach, które są po polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego. Jest ich 8-9, pozostałe, jak na przykład Orłowa, położone są po stronie czeskiej, więc pewnie tamtejsze władze samorządowe same zadbają o tę pamięć - mówił profesor.
Po przemówieniu historyka głos zabrał Janusz Król, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Cieszyńskiego. - To bardzo ciekawy temat, który powinien być omawiany na niejednej konferencji. Pan Starosta mógłby nawet wesprzeć to finansowo, ale czy aby na pewno potrzebna jest nam uchwała, która cały ten rok ustanawia rokiem najstarszego osadnictwa? Wiemy przecież, że osadnictwo to proces ciągły i trudno nam nawet określić, jak długo on trwa. Zatem co miałaby wnieść ta uchwała? Jak najbardziej wspominajmy te zapiski, niech historycy dyskutują, my chętnie będziemy słuchać, ale mamy wątpliwości, czy jest tu odpowiednia podstawa prawna - podkreślał.
W podobnym tonie wypowiadał się drugi wiceprzewodniczący Jerzy Nogowczyk. - Chcemy uchwalić bieżący rok rokiem najstarszego osadnictwa, a uchwałę podejmujemy dopiero w lutym. Mam wrażenie, że czujemy pewną niezręczność - ona przecież obowiązywać będzie wstecz dwa miesiące, które są już historią i na które nie mamy już żadnego wpływu. Wydaje się, że podejmując takie uchwały, lepiej byłoby to zrobić w roku poprzedzającym. Nasza ostatnia sesja w ubiegłym roku miała miejsce w okresie poświątecznym i to był dobry moment - przekonywał.
- Słyszymy też, że kwestia tego najstarszego osadnictwa nie jest precyzyjna. Na tej sali jednak wielokrotnie dyskutujemy o precyzji - niedawno poprawialiśmy uchwałę, w której słowo "dyrekcja" zostało zastąpione słowem "dyrektor", bo to było ważne. Zatem najstarsze osadnictwo powinno być najstarszym osadnictwem, a nie grupą osad, które powstały w określonym czasie. Czy to ważne? Inny przykład z tej sali - pierwszą sesję nowej kadencji prowadzi najstarszy wybrany radny, nawet, gdy na takiego nie wygląda. Po prostu najstarszy, nie najstarszy z Cieszyna, spoza Cieszyna czy z każdej gminy. Jeden, konkretny, więc mamy tu precyzję słowną - dodawał.
Nogowczyk mówił też, że Komisja Finansów nie otrzymała informacji od Zarządu Powiatu dotyczącej sposobu celebracji obchodów jubileuszowych oraz związanych z nimi kosztami.
Do zarzutów odniósł się Mieczysław Szczurek. - Dlaczego teraz, a nie na początku roku? Poszczególne gminy i sołectwa miały zorganizować swoje obchody. Zastanawialiśmy się, w jaki sposób to uczcić, bo wpływały do nas wnioski o patronaty czy współorganizacje. Jeśli prosi ktoś o patronat, to ja jako starosta mogę go udzielić na konkretny cel. Pomyśleliśmy jednak, aby zrobić to nieco szerzej, by nikogo nie pominąć. Na ten moment, zarząd ze swojej strony chciałby zorganizować sesję naukową, ufundować tablice pamiątkowe, ale szersze włączanie się do obchodów będzie zależało od oczekiwań poszczególnych miejscowości. Chcę też dodać, że dwa lub trzy tygodnie temu ośrodek w Bażanowicach dla dzieci z niepełnosprawnościami odwiedził pan marszałek Krzysztof Klimosz, który również sygnalizował, że włączyłby się w takie obchody - mówił Starosta Cieszyński.
O głos poprosił też radny Janusz Juroszek. - Dwa lata temu obchodziliśmy 400-lecie Jaworzynki i nie mieliśmy żadnego patronatu. Pan starosta powiedział, że nie zna planu obchodów w poszczególnych gminach. Czyli może być tak, że obejmiemy patronat nad jakąś gminą, a odbędzie się tylko jakieś spotkanie dotyczące jej historii, więc zastanawiam się jaki jest tego sens - stwierdził.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały głosowało trzynastu radnych, dziewięciu było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu.
Nagranie z sesji można znaleźć tutaj.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.