Podział punktów w Goleszowie
Goleszowianie, których w lipcu objął Marek Bakun, nie mogli sobie wymarzyć lepszego rozpoczęcia spotkania, ponieważ objęli prowadzenie już w 10. minucie, a wynik otworzył Mateusz Wigezzi. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku w pierwszych 45 minutach. - Pierwszą połowę dosyć mocno przespaliśmy. Mieliśmy doskakiwać, a tak naprawdę zostawialiśmy im sporo miejsca i przejęli kontrolę nad nami, czego efektem była stracona bramka – przyznał Mateusz Lizak, szkoleniowiec Hażlacha.
Goście dokonali dwóch zmian w przerwie i również w ustawieniu doszło do korekt. W grze Victorii coś ruszyło. Efekt? Do wyrównania doprowadził Eryk Rybka, a chwilę po nim do siatki trafił Patryk Kabiesz. Jednak prowadzenie Hażlacha nie trwało zbyt długo, ponieważ Michał Jopek popisał się efektownym uderzeniem i doprowadził do remisu – 2:2. Wynik już nie uległ zmianie, a szkoleniowcy byli zgodni. Remis uznali za sprawiedliwy.
- Oba zespoły zostawiły na boisku kawał serducha. Dużo jakości, mecz mógł się przechylić w każdą stronę, więc remis uważam za sprawiedliwy – przyznał Marek Bakun, który powrócił na ławkę trenerską po półrocznej przerwie. – Zagraliśmy fajny mecz i ważne, że go nie przegraliśmy – stwierdził szkoleniowiec goleszowian.
- Fajnie, że zareagowaliśmy w drugiej połowie. Pomogła też zmiana w ustawieniu. Zdołaliśmy wyrównać, a nawet prowadziliśmy. Szkoda, ponieważ pod koniec zabrakło nam trochę szczęścia, bo były okazje ku temu, aby wywieźć trzy punkty – podsumował Mateusz Lizak.
ap
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.