Płonął las koło Jabłonkowa. Strażacy wodę nosili w… plecakach
Puszcza Mionsz rozpościera się niedaleko Jabłonkowa, leżącego w pobliżu granicy z Polską.
Jak poinformował rzecznik morawsko-śląskiej straży pożarnej Jakub Kozák wieczora 1 maja do dzisiejszego ranka cztery jednostki straży pożarnej interweniowały przy pożarze w głębi pusczy Mionsz (cz. Mionš) w Dolnej Łomnej (Dolní Lomná) w regionie Frydek-Místek.
- Zgłoszenie wpłynęło na linię alarmową osiem minut przed wpół do siódmej przez jednego z turystów z pobliskiej góry Kozubowej. Centrum Operacyjne wysłało na miejsce zawodową straż pożarną z Trzyńca oraz ochotnicze jednostki z gmin Dolnej Łomnej, Jabłonkowa i Mosty koło Jabłonkowa – relacjonuje rzecznik: - Strażacy długo próbowali dostać się na miejsce pożaru, korzystając z pomocy policjantów i administratorów rezerwatu. Płonące drzewa i kilka innych ognisk znaleziono w najwyższej strefie ochronnej lasu. Nie byli w stanie dostać się w trudny teren z żadnym sprzętem, więc do gaszenia pożaru używali plecaków wypełnionych wodą.
Kilka płonących drzew musiało zostać wyciętych w porozumieniu z zarządcami rezerwatu. Pożar objął obszar około jednego hektara.
Krótko przed północą dowódca zameldował o wystarczających siłach i zasobach, a przez kolejne prawie trzy godziny strażacy nosili wodę na miejsce pożaru w plecakach i polewali teren.
Strażacy z Dolnej Łomnej pozostali na miejscu do wczesnych godzin porannych, a tuż przed godziną siódmą przekazali teren zarządcy narodowego rezerwatu przyrody.
NG
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.