Myśleli, że wybuchła bomba. Namierzono telefon poszukiwanego (Foto)
Strażacy nadal poszukują dwóch osób – kobiety i mężczyzny. Z uwagi na wysoką temperaturę, gruz przerzucają rękami.
Mieszkaniec Cieszyna Waldemar Kazimierczak, powiedział, że w kamienicy w której prawdopodobnie doszło do wybuchu gazu – mieszkała jego córka. – Córka zdołała uciec. Sąsiad, dość energiczny mężczyzna, jej pomógł. (…) Córka po wybuchu stała na mrozie. Ludzie ją okryli kocem, ale stała dalej. Jest teraz u mnie w domu. Psychicznie czuje się źle – powiedział. W jego ocenie, w zawalonej kamienicy mieszkali „bardzo kulturalni ludzie”. Dom był zadbany. Pewnie doszło do usterki w sieci gazowej – mówił Kazimierczak.
Na miejscu jest kilku psychologów, którzy na bieżąco pomagają poszkodowanym i dotkniętych tą tragedią. Strażacy kontaktowali się z poszkodowaną, ale odmówiła pomocy.
Burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz potwierdziła, że wewnątrz kamienicy była instalacja gazowa.
Według burmistrz, na miejscu jest już powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. „Z jego informacji wynika, że kamienica, która jest powyżej tej, która runęła, jest bezpieczna. Mieszkańcy będą mogli tam wrócić. Oczywiście, teraz są wybite szyby i trzeba je wprawić. Kamienica poniżej ma ogromną wyrwę w ścianie szczytowej. Mieszkańcy prawdopodobnie nie będą mogli do niej wrócić. W tej chwili nie wiemy jeszcze, ile to jest osób” – powiedziała.
Ewakuowani mieszkańcy częściowo zostali tymczasowo umieszczeni w schronisku młodzieżowym lub znaleźli gościnę u bliskich i są w dobrym stanie. Miasto w dłuższym okresie może zapewnić zastępcze lokale miejskie.
Namierzono telefon poszukiwanego
Namierzono telefon poszukiwanego mężczyzny, który uważany jest za zaginionego w wyniku prawdopodobnego wybuchu gazu w kamienicy w Cieszynie. Przeszukiwanie gruzowiska trwa zarówno od ściany frontowej, jak i od tyłu. – Mamy przekroje kondygnacji, także z lokalizacją łóżek. Zakładamy, że obie osoby będą żywe. Mamy informacje, że telefon osoby, która była na drugiej kondygnacji, był w tej kamienicy. Jest on niesprawny. Jest prawdopodobne, że ta osoba się tam fizycznie znajdowała – powiedział na konferencji prasowej nadbrygadier Mariusz Feltynowski, komendant główny PSP. Działania w miejscu wybuchu mogą potrwać jeszcze kilkanaście godzin. Tyle potrwa usuwanie gruzu przy ul. Głębokiej
(ach)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.