Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Jaka będzie przyszłość cieszyńskiego toru motocrossowego?

1650 m długości, 17 skoków, 16 zakrętów to m.in. parametry cieszyńskiego toru motocrossowego. Co ważne, tor ten posiada homologację międzynarodową. Jest się więc czym chwalić ale PZM i CKM chcą postawić na dalszy rozwój tego miejsca. O przyszłości toru rozmawiano podczas spotkania z władzami Cieszyna.

W cieszyńskim magistracie odbyło się spotkanie Burmistrza Miasta Cieszyna z władzami Polskiego Związku Motorowego pod przewodnictwem Prezesa PZM Andrzeja Witkowskiego oraz Zarządem Cieszyńskiego Klubu Motorowego reprezentowanym przez Prezesa Macieja Wróbla i wiceprezesa Roberta Hulboja. Zanim przystąpiono do rozmów na temat przyszłości cieszyńskiego toru motocrossowego włodarze, członkowie Prezydium Zarządu Głównego PZM wraz z przedstawicielami CKM i dyrektorem MOSiR Zbigniewem Niżnikiewiczem złożyli wizytę na cieszyńskim torze. Co ważne, tor jest własnością Polskiego Związku Motorowego.

Podczas spotkania już w sali sesyjnej Prezes CKM Maciej Wróbel przypomniał wszystkim historię toru, jego powstanie oraz gruntowną modernizację i koszty z tym związane. Jak przyznaje Prezes PZM Andrzej Witkowski w ostatnich latach zainwestowano w tor około 4 mln 600 tys. zł. Z czego 2 mln zł to środki, które zostały pozyskane z UE. 1,5 mln zł to pieniądze przekazane przez ZG PZM, a 960 tys. zł to środki pozyskane od sponsorów w tym również od Gminy Cieszyn.

Tor ma charakter unikatowy – to zdanie wielokrotnie przewijało się podczas spotkania. Podobnie jak informacja o tym, że dla PZM ma znaczenie strategiczne dla rozwoju sportów motorowych. Jest to jedyny tor, który ma homologację międzynarodową do rozgrywania zawodów rangi Mistrzostw Europy i Polski na terenie Polski Południowej. Jest to jednak również tor, który wymaga wielu inwestycji – zaznaczył Andrzej Witkowski.

Prezes PZM wskazał na trzy ważne inwestycje. Mamy problem z parkingami. Takie wielkie obiekty muszą je mieć. Kibice przyjeżdżają przecież na zawody samochodami, motocyklami i muszą gdzieś zaparkować. Druga sprawa to przedłużenie czasu funkcjonowania toru. Biorąc pod uwagę warunki klimatyczne Polski nie chcemy by tak jak dotychczas, maksimum 5 miesięcy trwał sezon. Aby go przedłużyć trzeba zbudować obiekt socjalno-warsztatowy, żeby znalazły tam swoje miejsce sale konferencyjne, warsztaty do naprawy motocykli, myjki itd. (…) Trzecia sprawa sprowadza się do tego, że chcielibyśmy aby w okresie letnim była tam możliwość organizowana obozów, kolonii dla młodych ludzi. Przypomnę, iż sport motocrossowy odbywa się już od 8 roku życia.

Prezes dodał również, iż trwają rozmowy z międzynarodowymi władzami sportów motocyklowych FIM Europe aby w Cieszynie powstało centrum sportów motorowych nie tylko dla Polski ale również dla krajów Grupy Wyszehradzkiej. Rozmawialiśmy z kolegami z Czech, Słowacji, Węgier którzy są zainteresowani aby właśnie tutaj młodzież mogła przyjeżdżać na obozy pod kierownictwem trenerów – mówił Witkowski.

PZM wraz z CKM planuje również wystąpić do Ministerstwa Sportu oraz Marszałka Śląskiego o dofinansowanie przyszłych inwestycji. O planach mówiono więc dużo, jednak samo spotkanie nie przyniosło żadnych konkretnych rozstrzygnięć i decyzji. Prezes PZM w rozmowie z mediami przyznał jednak, iż wspomniane inwestycje chce zakończyć do 31 grudnia 2017 roku. Tak aby był to już kompleks zamknięty w postaci posiadania budynku dla Klubu. Wspomniał również o parkingach i pompach na górnych częściach toru. Od 1 stycznia 2018 roku można by było prowadzić z jednej strony działalność sportową popartą działalnością gospodarczą, która pozyskiwać będzie środki finansowe na działalność merytoryczną Klubu – tłumaczył Witkowski.

Jaka będzie pomoc ze strony miasta w dalszą rozbudowę toru tego jak na razie nie wiadomo. Póki co, mówimy o pomocy w charakterze takim organizacyjnym. PZM i miasto dysponują pewnymi środkami, musimy to zestawić. Mówiliśmy o pewnych wartościach nieruchomości. Zrobimy więc rachunek i zobaczymy. Natomiast od kilku lat włączamy się w organizację imprez przygotowywanych przez CKM i PZM i z całą pewnością chcielibyśmy nadal wspierać te imprezy – mówił Macura.

Burmistrz Cieszyna pozytywnie odniósł się jednak do planów i podkreślał otwartość Cieszyna na rozwój w mieście tradycji sportu motocyklowego. W celu wypracowania już konkretnych rozwiązań o bezpośrednią koordynację współpracy z PZM i CKM został poproszony zastępca burmistrza Bogdan Ścibut.

 

MSZ

źródło: ox.pl
dodał: MSZ

Komentarze

2
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2015-10-24 10:37:02
Gal: Cieszyński Tor Motokrosowy może jest unikatowym i dobrze. Nas Cieszynian interesuje żywy, więc aktywny tor. Tor, który przyciągnie widzów nie tylko z Cieszyna. Tor, który mógłby obsługiwać znaczące imprezy o zasięgu międzynarodowym i to najwyższej rangi.<br />Gdy tor ten powstawał, wszystko wskazywało na to, że wreszcie w Cieszynie, poza Studnią Trzech Braci i Górą Zamkową z Rotundą, będzie, co oglądać. Sprowadzono ze Szczecina p. Janusz Orzepowskiego, który, jako wielokrotny Motorowy Mistrz Polski, ale przede wszystkim człowiek energiczny ze znakomitymi pomysłami z pomocą małżonki i kilku zapaleńców z Cieszyna zorganizował ten sport i zgromadził liczną ekipę młodzieży i doświadczonych zawodników, aby ich szkolić i wraz z nimi organizował imprezy, które gromadziły licznych widzów. Zgromadził motory krosowe. Sukces, który odniósł Orzepowski przeszkadzał kilku ludziom, częściowo stela ale i przybyłych. Zaczęto, więc kopać pod nim i sfingowano rzekomą aferę, odsuwając p. Janusza od sportu. Pan Janusz zaliczył nawet areszt. Tor przejęli tacy \&quot;działacze\&quot; PRL-u jak Bogunia i Marek Gawlas. Po kilku latach ich działalności tor zamknięto a zgromadzony sprzęt, przede wszystkim motory, wyparowały... Nikt nie poniósł konsekwencji! Pan Marek trafił nawet do Rady Sportu przy Szczurku! Później były różne próby reaktywacji, rozmowy z PZMot, władzami Cieszyna i powiatu, z klubem motorowym z Ogrodzonej, ale to wszystko był słomiany zapał. Pan Janusz jeszcze w ubiegłym roku chciał pomóc w tym, aby tor reaktywować. Czy jego chęci nie wygasły, tego nie wiem? Wiem natomiast gdzie dzisiaj spokojnie mieszka. Drogomyśl, ul. Wiejska, tam można było go w ub. roku spotkać.<br />Cieszy mnie, że powstała nowa inicjatywa w tym względzie, ale czy skład radzących napawa optymizmem? Udział dyrektora MOSiR, którego Burmistrz nie może wreszcie rozliczyć i zwolnić? Może to okazja Panie Burmistrzu żeby udowodnić mieszkańcom, że ma pan \&quot;jaja\&quot; i zacznie rzeczywiste porządki a na początek pomoże Pan wskrzesić tor! Panie Burmistrzu, nie może Pan, czy nie chce Pan dokonywać zmian? Znajomi prawnicy mają inne zdanie, ale Pan ma trudności z podejmowaniem decyzji uzdrawiających Cieszyn? Już pierwszy rok rządzenia ma Pan za sobą, a Cieszynianie postawili na Pana, bo obiecał Pan kurację uzdrawiającą miasto i co z tym dalej? Gdzie tzw. \&quot;biała księga\&quot; po rządkach poprzedników? Czy bieżące już sprawy i skargi nadal nie znajdą swojego finału???<br />
2015-10-26 09:08:23
Hubert1: To unikatowe miejsce, ale dla przyrody, spokoju. Jak włodarze mogą niszczyć te unikatowe miejsce występowania tylu chronionych gatunków zwierząt i roślin. Burmistrzu zastanów się, nie niszcz czegoś czego nie da się później odbudować, to miejsce już w samo w sobie jest wystraczające dla uprawiania sportów motorowych, a Panowie, którzy chcą wyżebrać pieniądze z miasta mają ich na swoich kontach dość, żeby zorganizować to ze swoich pieniędzy. Dość żebraniny-chcecie- to dajcie swoje pieniądze !<br />
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: